Powracający z weekendu inwestorzy ochoczo zabrali się za kupowanie akcji. W rezultacie w kolejnych godzinach notowań rodzime indeksy systematycznie powiększały swoją przewagę. Ostatecznie WIG20 zakończył notowania 1,2 proc. nad kreską osiągając najwyższą wartość od początku tego roku. Warto odnotować, że zwyżce towarzyszyły całkiem spore obroty. W trakcie całej sesji właścicieli zmieniły akcje o wartości blisko miliarda zł. Powrót zwyżek Warszawie ma związek z ogólną poprawą nastrojów wokół rynków wschodzących. Pozytywny trend dało się zauważyć także na innych parkietach, zaliczanych do emerging markets. Solidne zwyżki zanotowały także indeksy na parkietach w regionie w Budapeszcie czy w Stambule. W grupie zachodnioeuropejskich ryków akcji największy optymizm zapanował na giełdzie we Frankfurcie, gdzie w poniedziałek inwestorzy z dużym zapałem zabrali się do odrabianie strat po ubiegłotygodniowej korekcie. Wciąż niepewna sytuacja zadłużonej Grecji i przedłużające się negocjacje w sprawie wypłaty transzy pomocy dla Aten najwyraźniej przestały zaprzątać głowy inwestorów.
Największym wzięciem kupujących w Warszawie cieszyły się głównie największe spółki wchodzące w skład indeksu WIG20, co w połączeniu z wysokimi obrotami i umacniającym się złotym wskazuje na wzmożony popyt ze strony inwestorów z zagranicy. W gronie dużych firm najlepiej wypadły spółki surowcowe z PKN Orlen na czele, którego akcje kontynuowały wzrostową serię. Popyt uaktywnił się także na papierach LPP oraz PZU. Na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych, znalazły się walory spółek energetycznych PGE i Tauronu. Nieco słabiej na tle dużych spółek wypadły mniejsze spółki. Indeks skupiający spółki o średniej kapitalizacji mWIG40 kontynuował jednak dobrą passę z poprzednich sesji notując umiarkowane zwyżki. To wystarczyło, by ustanowić nowy siedmioletnie szczyt notowań.