Mimo mało obiecującego początku notowań w trakcie kolejnych godzin handlu w Warszawie uaktywnili się kupujący. W rezultacie główne indeksy odrobiły poranne straty wychodząc jeszcze przed południem nad kreskę. Co ciekawe, krajowi inwestorzy pozostają obojętni na negatywne impulsy płynące z pozostałych europejskich giełd, gdzie w zdecydowanej większości przypadków dominuje kolor czerwony. Na półmetku notowań WIG20 znajdował się 0,6 proc. na plusie podczas, gdy niemiecki DAX tracił 5 proc., francuski CAC40 spadał 0,4 proc.

Na rynkach wśród inwestorów panuje duża niepewność odnośnie tego, jak teraz się potoczą się dalsze losy Grecji i jakie mogą być tego ewentualne skutki dla rynków, po tym jak w miniony weekend rząd w Atenach nie zgodził się na warunki dalszej pomocy zaproponowane przez międzynarodowych wierzycieli ogłaszając, że przedstawione propozycje podda pod ogólnokrajowe referendum. Z kolei strefa euro odrzuciła prośbę Grecji, by wygasający 30 czerwca program pomocowy przedłużyć do czasu referendum wyznaczonego na 5 lipca. Bez porozumienia w sprawie reform nie zostanie odblokowana ostatnia transza pomocy dla tego kraju, co oznacza Ateny nie będą mogą zrealizować swych zobowiązań wobec MFW. W trakcie wtorkowych notowań rynki obiegła plotka o wznowieniu negocjacji, ale informacja ta szybko została zdementowana.

Na półmetku sesji ze spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 największym wzięciem cieszyły się papiery Energi. Popyt uaktywnił się także na papierach PKN Orlen i PGE oraz banków, które w godzinach porannych w większości notowane były pod kreską.. Na drugim biegunie, wśród najmocniej przecenionych firm, można dziś znaleźć m in. KGHM i Bogdankę.