Wczesnym popołudniem główny wskaźnik warszawskiej giełdy WIG20 znajdował się 0,5 proc. pod kreską. Krajowi inwestorzy nie pozostają obojętni na negatywne impulsy płynące z pozostałych rynków akcji. Zdecydowana większość indeksów na giełdach Europy traci na wartości. Wczesnym popołudniem niemiecki DAX tracił 1,3 proc., francuski CAC 40 spadał o 1,6 proc. a brytyjski FTSE100 zniżkował o 0,4 proc.

Przecena na rynkach akcji to efekt wzrostu niepewności inwestorów odnośnie tego jak teraz potoczą się losy Grecji po tym jak, większość jej obywateli zagłosowała na „nie" w niedzielnym referendum odrzucając warunki stawiane przez wierzycieli. Co ciekawe, mimo widma bankructwa sami Grecy nie zakładają scenariusza, w którym ich kraj opuściłby strefę euro, dając do zrozumienia, że chcą jak najszybciej powrócić do rozmów z wierzycielami. Jako ukłon z stronę europejskich instytucji można odebrać dymisję greckiego ministra finansów, który był najmniej skłonny do ustępstw wobec międzynarodowych wierzycieli.

Na półmetku notowań, ze spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, najmocniej ciążyły krajowym indeksom przecenione walory PGNiG i KGHM. Sprzedający uaktywnili się również na papierach spółek energetycznych. Co ciekawe, wśród 20-tki potentatów na plusach utrzymały się jedynie notowania trzech banków: PKO BP, Aliora i BZ WBK.

Słabo wypadają również spółki o mniejszej kapitalizacji. Indeksy grupujące średnie i małe spółki mWIG40 i sWIG80 notują wyraźne spadki. Na szerokim rynku jedną z najefektowniejszych zwyżką może się pochwalić JW Construction. Z kolei listę spadkowiczów otwiera Banco Santander.