Potem wykres się osuwał, a po 15:30 dosłownie się zawalił. Była to reakcja na mocną przecenę po otwarciu w USA z Grexitem w tle. Wyprzedaż ogarnęła cały indeks WIG20 za wyjątkiem PGNiG, które wzrosło 2,7 proc.
Przyczyną spadków była informacja o tym, że grecka delegacja przyjechała na rozmowy nieprzygotowana, bez innego planu reform. Jeśli wczoraj były jeszcze nadzieje na podjęcie rozmów po referendum, to dzisiejsze informacje wskazują raczej na wystąpienie Grecji z unii walutowej. Pozycja Ciprasa po referendum umocniła się i prawdopodobnie realizuje on plan Putnia na rozbicie jedności UE.
Bardzo trudno wyrokować na następne dni. Strach, który opanował dziś rynki ulegnie wyczerpaniu i czeka nas odreagowanie. Może pojawić się jakaś nadzieja na porozumienie, która wywoła silny ruch w górę. Jeśli dziś nie dojdzie do pozytywnych ustaleń w ramach szczytu UE, to jutro czeka nas z rana kontynuacja spadków. Na to wszystko nakłada się negatywny dla banków i nie tylko dla nich, scenariusz dojścia PIS do władzy, który wygenerował wyraźny trend spadkowy. Sprzedających jest wielu a kupujących brakuje. Dzisiejszy 2,4 proc. spadek wygenerował tylko 595 mln. dla WIG20, więc trend spadkowy nie odwróci się póki co.
Witold Zajączkowski
tel. 603 370 891