Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jacek Mysior
Krajowe wskaźniki obrały kierunek z trendem wyznaczonym przez zachodnioeuropejskie rynki akcji, gdzie przez większą część sesji dominował kolor czerwony. Znów dały o sobie znać obawy związane z pogorszeniem perspektyw globalnej gospodarki. Niemniej handel na głównych parkietach przebiegał w znacznie spokojniejszej atmosferze niż dzień wcześniej. Dzięki zrywowi kupujących na finiszu notowań losy sesji w Warszawie udało się odwrócić. Trudno mówić jednak o jakimkolwiek odreagowaniu w sytuacji, gdy WIG20 zakończył dzień ledwie zauważalną zwyżką 0,03 proc. Wynik ten nie zmienia jednak ogólnego obrazu naszego rynku. Znamy już wprawdzie wyniki wyborów. Teraz głównym zmartwieniem inwestorów pozostaje realizacja przedwyborczych obietnic, co może mieć istotne znaczenie dla kluczowych sektorów obecnych na giełdzie. W rezultacie krajowe indeksy szósty miesiąc z rzędu zakończyły pod kreską. Tak fatalnej serii nasz rynek nie miał od kilkunastu lat.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Krajowe indeksy wróciły na wzrostową ścieżkę, ale jak na razie środowe odbicie nie wygląda zbyt przekonująco.
Za Odrą widać pewne oznaki przegrzewania się koniunktury giełdowej. Współczynnik P/BV zakończył miniony miesiąc powyżej „dwójki”.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 stracił 0,87 procent przy niespełna 1,71 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,93 procent z licznikiem pokazującym 2 miliardy złotych.
Indeks dużych spółek tracił drugi dzień z rzędu, natomiast wciąż jest zdecydowanie za wcześnie na wszczynanie alarmu.
Prezentacja technologicznego dema Wiedźmina 4 przez CD Projekt Red podczas State of Unreal wywołała znaczące poruszenie na warszawskiej giełdzie.
Indeks dużych spółek na półmetku sesji traci 1,5 proc. Jak na razie obronił się jednak przed spadkiem poniżej 2700 pkt.