Dziś znany z przeszłości schemat ułatwiła neutralna sesja na Wall Street w dniu wczorajszym, która owocowała płaskim początkiem handlu na rynkach europejskich. W efekcie sesja w Warszawie zaczęła się od skromnej zmiany WIG20, która zmroziła rynek w pierwszej godzinie. Bykom przeszkadzała słaba postawia PGNiG, którą inwestorzy przeceniali na dużym obrocie po słabszym od oczekiwań raporcie kwartalnym. W finale akcje PGNiG potaniały o przeszło 6 procent, ale w drugiej połowie dnia rynek miał już większy problem, którym stały się dane opublikowane amerykański Departament Pracy. Wzrost liczby etatów o przeszło 270 tys. przy prognozie zbliżonej do 180 tys. wpisał się w falę spekulacji oraz sygnały ze strony Fed, iż grudniowa podwyżka stóp procentowych w USA jest coraz bardziej prawdopodobna. W skrócie rzecz ujmując po raporcie z rynku pracy Fed Funds Futures, które traktuje się w kategoriach wskaźnika pokazującego oczekiwania rynku, wyceniły prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych w połowie grudnia na około 70 procent. Pochodną było umocnienie dolara i presja spadkowa na rynkach wschodzących, które ciągle traktuje się, jako potencjalne ofiary zacieśnienia polityki monetarnej przez Rezerwę Federalną. Bilansem jest spadek WIG20 o 1 procent, który przełożył się na tygodniową stratę o 2 procent. W szerszej perspektywie patrząc indeks ma za sobą czwarty z rzędu tydzień przeceny, w trakcie którego nad GPW zebrała się spadkowa mieszanka w postaci wzrostu ryzyka politycznego w Polsce i presji spadkowej związanej z korelacją pomiędzy większością rynków wschodzących. Zasadnym wydaje się założenie, iż żadna z tych zmiennych nie zostanie usunięta w cień w perspektywie kolejnych kilku tygodni. Jeśli dołożyć do tego sytuację na wykresie WIG20, który jest na ścieżce konfrontującej indeks ze wsparciem w rejonie 2008 pkt. i psychologiczną barierą 2000 pkt., to godną uwagi wydaje się teza, iż rynek flirtuje z zagrożeniem spadkiem w rejon 1758 pkt. Pod względem technicznym zamknięcie w rejonie 2019 pkt. oznacza, iż już na pierwszych sesjach nowego tygodnia rynek pozwoli ocenić układ się pomiędzy podażą i popytem, gdy dojdzie do testu naprawdę ważnych wsparć w strefie 2008-2000 pkt.
Adam Stańczak
e-mail: [email protected]