W rezultacie początek handlu w na GPW, jak i na większości europejskich rynkach akcji należał do sprzedających. Jednak wpływ tego czynnika na decyzje inwestorów okazał się krótkotrwały. Mimo mało obiecującego początku notowań wielu wskaźnikom europejskich giełd udało się z powodzeniem odrobić poranne straty. Niestety nie można było tego samego powiedzieć o krajowych indeksach, którym wyraźnie ciążyły lokalne czynniki. Ryzyko polityczno-regulacyjne, które wisi na kluczowymi sektorami naszego rynku, od kilku tygodni skutecznie zniechęca do jakichkolwiek zakupów akcji. Niestety, mimo całkiem sprzyjającego otoczenia, krajowym graczom nie udało się odwrócić niekorzystnego biegu rynkowych wydarzeń. W rezultacie WIG20 zakończył notowania 0,38 proc. pod kreską ustanawiając nowy kilkuletni rekord słabości.

Największym ciężarem dla krajowej giełdy były akcje KGHM. Solidna przecena walorów miedziowego giganta to w dużej mierze wpływ spadających cen miedzi i rozczarowujących wyników giganta opublikowanych w ubiegły piątek. Kolejna sesję z rzędu chętnie pozbywano się wybranych banków. Najwięcej emocji wśród inwestorów budzą wprowadzenie podatku bankowego i propozycje  rozwiązania problemu posiadaczy kredytów frankowych. Wśród spadkowiczów z WIG20  prym wiodły Alior i mBank. Sprzedający  uaktywnili sie również na akcjach Orange i Synthosu.  Przecenie skutecznie oparły się m. in. się walory Asseco Poland, Cyfrowego Polsatu i PKN Orlen.

Wyprzedaż dała o sobie również znać w segmencie  spółek o mniejszej kapitalizacji. Indeksy średnich i małych firm mWIG40 i sWIG80 o godz. straciły odpowiednio 0,3 proc. i 1,39 proc. Dodatkowych emocji dostarczyły inwestorom raporty kwartalne spółek. Sezon wynikowy na GPW wszedł właśnie w decydująca fazę, co zaowocowało wysypem raportów, które w poniedziałek niejednokrotnie miały decydujący wpływ na wycenę  akcji.