Amerykańscy inwestorzy, podobnie jak ich koledzy z większości europejskich parkietów, nie przejawiali dzisiaj zbytniej ochoty do zakupów. W efekcie pierwsza sesja bieżącego tygodnia zakończyła się w czerwonych barwach.
Dow Jones Industrial finiszował z wynikiem 0,17 proc. na minusie spadając do 17792,68 pkt. Wycena S&P 500 skurczyła się o 0,12 proc. i indeks zakończył sesję na poziomie 2086,59 pkt. Najlepiej poradził sobie Nasdaq, ale i ten nie uniknął spadków. Wynik na zamknięciu to 5102,48 po spadku o 0,05 proc.
W poniedziałkowych notowaniach trudno szukać byczego nastroju, który natchnął inwestorów pod koniec ubiegłego tygodnia, co przełożyło się w piątek na mocne wzrosty. Dzisiejsze notowania przebiegały pod dyktando niedźwiedzi pędzonych przez informację z rynku surowców. Najważniejsza z nich to cena ropy, która dalszych spadkach wylądowała na poziomie 41,75 dol. za ropę gatunku crude oraz 44,90 dol. za baryłkę brent.
Emocji dostarczały inwestorom także same spółki. Dwie z nich zasługują na szczególną uwagę; Pfizer oraz Allergan. Amerykański producent Viagry i Lipitora wyłożył na stół 160 mld dol. i w ten sposób przejął kontrolę nad czołowym producentem botoksu. Transakcja ma dodatkowe dno, gdyż w ten sposób Pfizer będzie mógł dokonać emigracji podatkowej, uciekając przez amerykańskim fiskusem do Irlandii. Porozumienie nie spodobało się inwestorom. Wycena walorów Pfizera spadła o ponad 3 proc., a Allergan stracił ponad 3,5 proc. wyceny.