Kolejne godziny handlu przynosiły bezsporną przewagę rynkowych niedźwiedzi. Na zamknięciu WIG20 stracił 1,95 proc. i zatrzymał się na 1982,57 pkt. W trakcie sesji spadki były jednak jeszcze bardziej wyraźne, minimum sesyjne wynosiło bowiem 1959,84 pkt. Najlepiej poradził sobie indeks grupujący małe spółki. sWIG80 potaniał „tylko" o 1,05 proc.
Jedynie akcje 24 proc. firm z szerokiego rynku znalazły się w poniedziałek nad kreską. Pocieszeniem mogą być niewielkie obroty, które dla WIG wyniosły 686,48 mln zł. 73 proc. tej kwoty to zasługa największych emitentów. Najchętniej handlowano papierami KGHM i PKN Orlen.
Na zachodnioeuropejskich parkietach również dominował kolor czerwony. Spadki nie były jednak tak wyraźne. W momencie zamknięcie giełdy w Warszawie niemiecki DAX spadał o 0,1 proc., a francuski CAC40 zniżkował o 0,2 proc. Słabe zachowanie WIG20 to w dużej mierze „zasługa" mocno taniejących akcji KGHM, których cena w trakcie sesji znajdowała się nawet 7,33 proc. pod kreską.
Mocno przecenione zostały również spółki energetyczne i banki. Na ponad 5 proc. minusie na koniec sesji znalazły się walory PGE, Energi i mBanku. Nad kreskę wyszły jedynie papiery Cyfrowego Polsatu, Eurocashu i Asseco Poland.
Warto zauważyć, że podczas minionej sesji aż 18 spółek wyznaczyło co najmniej roczny dołek. W tym niechlubnym gronie znalazły się m.in. Pekao, Pelion, Energa i mBank.