Sesyjne maksimum WIG20 to obecnie 1716 pkt. Na silniejszy ruch w górę byki na razie sobie nie pozwoliły. Notowania wskaźnika blue chips od trzech godzin oscylują w przedziale 1706-1710 pkt, a wartość obrotów na całym rynku sięgała na półmetku sesji zaledwie 240 mln zł. W kalendarium makroekonomicznym nie ma już dziś ważnych odczytów, więc jedyny przewidywalny impuls może przyjść zza oceanu. Jeśli na Wall Street również byki będą miały przewagę, powinno to wspierać inwestorów znad Wisły. Jak na razie kontrakty futures na S&P500 zyskują blisko 1,9 proc., co zapowiada przynajmniej wzrostowe otwarcie w USA.

O godzinie 13.00 WIG20 zyskiwał 2,1 proc. i oscylował przy 1714 pkt. W jego portfelu najlepiej radziły sobie PGE, PGNiG oraz KGHM. Akcje całej trójki drożały o ponad 3 proc. Tylko Asseco Poland i Enea notowały spadki. W gronie średnich spółek siłę pokazują dziś Comarch (+5,1 proc.) oraz Bogdanka (+3,7 proc.). Z kolei wśród "maluchów" najsilniejsze są Serinus, Colian i Eko Export (akcje drożeją o ponad 5 proc.). Warto dodać, że na rocznym maksimum znalazły się jak na razie notowania akcji tylko dwóch emitentów: Inter RAO i Puław. Dla porównania – aż 16 spółek jest w rocznym dołku. Ogólne statystyki na godzinę 13.00 pokazywały, że na szerokim rynku zyskiwało 48 proc spółek, a 31 proc. traciło.

Jeżeli bykom uda się pchnąć notowania na nowe sesyjne maksima, będzie można liczyć na ruch do 1750 pkt, choć dzienne zwyżki o 3,6 proc zdarzają się na GPW niezwykle rzadko. Z technicznego punktu widzenia kluczowe na dzisiejsze sesji jest utrzymanie WIG20 powyżej bariery 1700 pkt. Dzięki temu zachowane zostaną szanse na utworzenie formacji podwójnego dna i silniejsze odbicie. Spadek poniżej 1700 pkt będzie oczywiście sygnałem powrotu na ścieżkę spadku.

Na koniec warto dodać, że dobre nastroje panują jak na razie na zdecydowanej większości giełd Starego Kontynentu. Rosyjski RTS rośnie o 4,1 proc, niemiecki DAX o 2,2 proc., francuski CAC40 o 2,7 proc., a czeski PX o 1,4 proc.