Jeśli na rynek nie działa spadek ceny ropy oraz bardzo słabe dane makro to może sygnalizować, że rozpoczęła się zapowiadana przeze mnie gra pod kolejne decyzje banków centralnych (Banku Japonii i w marcu EBC). Na razie należy jednak przyjąć, że trwa po prostu korekta tegorocznych spadków.
We wtorek początek sesji na GPW był wysoce rozczarowujący. Po krótkim wahaniu WIG20 ruszył na południe i stracił 0,75%. Nie miało to nic wspólnego z tym, co działo się na innych giełdach. Mam wrażenie, że taka była wstępna reakcja na przedstawienie założeń planu premiera Morawieckiego.
Jednym ze źródeł kapitału mają się stać spółki państwowe (75-150 mld zł. w ciągu 4 lat). To z całą pewnością może zaszkodzić tym spółkom i nic dziwnego, że ich akcje taniały. Zyskiwały co prawda akcje KGHM, ale im pomagał wzrost ceny miedzi.
Potem na czerwono zabarwiły się również indeksy zagraniczne, więc nasza słabość już nie raziła. WIG20 stracił ponad jeden procent, ale szybko wrócił do poprzednich poziomów i zaczął odrabiać straty. Nie udało się tego zrobić, ale zakończenie sesji spadkiem WIG20 o 0,20% należy uznać za neutralne. Nasz rynek ciągle czeka na rozwój sytuacji na globalnych giełdach, ale jeśli poprawa sytuacji się tam utrzyma to w końcu i nasz obóz byków nie wytrzyma.
Adrian Górniak, DM BDM
Wczorajsza sesja nie przyniosła większych zmian w obrazie warszawskiego parkietu. Blue chipy po próbie odrobienia porannych spadków ostatecznie zamknęły się na lekkim minusie. Bez większych ruchów obyło się na MiS-iach. Gorzej od WIG20 ponownie zachował się niemiecki DAX (-0,8%), niewielką przewagę strony podażowej było też widać w Paryżu i Londynie. Byki dało natomiast o sobie znać za oceanem, gdzie główne indeksy zanotowały istotne wzrosty (S&P500 +1,7%, Nasdaq zyskał 2,1%). Brak zdecydowania był widoczny w Azji, Nikkei zamknął się o 1,4% pod kreską, natomiast w Chinach mieliśmy zwyżkę o 0,8%. Na rynku terminowym dobre nastroje widać na kontraktach na DAX, które zyskują po ok. 0,3%, na lekkich minusach są futures na amerykańskie indeksy. Z danych makro poznamy dziś przede wszystkim garść danych z brytyjskiego rynku pracy, a z USA dotrą do nas odczyty z rynku nieruchomości, wyniki produkcji przemysłowej, a wieczorem opublikowany zostanie protokół z posiedzenia FOMC. Swoje „pięć groszy" dołoży też Polska – po południu GUS poda informacje o produkcji przemysłowej, wyniki sprzedaży detalicznej i ceny produkcji. Nasz parkiet zachowuje się relatywnie lepiej niż DAX, jednak cały czas nie możemy wyjść z trwającego marazmu. Niestety globalni inwestorzy ciągle zwracają uwagę na rynek surowcowy, szczególnie na ceny ropy, która nie może się ustabilizować. Być może na złapanie drugiego oddechu i mocniejsze odbicie pozwoli nam rozpoczynający się sezon raportów rocznych.
CDM Pekao
Wtorek przyniósł stonowanie nastrojów na rynkach akcji i surowców, a powrót do handlu, po przedłużonym weekendzie, rynków amerykańskich nie był szczególnie imponujący. Wczoraj zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były mieszane, przeważały wzrosty, jednak wyraźnie zmalała ich skala, a grono indeksów zniżkujących poszerzyło się znacząco, głównie za sprawą relatywnie słabego zachowania giełd europejskich. Na rynku towarów surowców i metali, również nastąpiło schłodzenie popytu, co najbardziej wyraźnie było widoczne w przypadku ropy naftowej. Zawarcie porozumienia pomiędzy Arabią Saudyjską, Wenezuelą, Katarem i Rosją o zamrożeniu kwot wydobycia stało się okazją do realizacji, krótkoterminowych niewielkich zysków na rynku tego surowca. Iran dążący do obudowy udziału w rynku nie uczestniczy w porozumieniu, a intencje pozostałych członków OPEC nie są jasne. Pierwsze od 15 lat porozumienie Rosji i krajów z OPEC nie jest dla producentów satysfakcjonujące, ale ma być wstępem do procesu wspierania cen ropy. Reakcja rynków terminowych ropy był początkowo lekko negatywna, ale ostatecznie nastąpiło kolejne silne załamanie cen. Również rynek metali przemysłowych zachowywał się wczoraj słabo, aby ostatecznie zakończyć dzień na minusach. Z kolei złoto w br. silnie ujemnie skorelowane z rynkami akcji kontynuowało spadki, co jest optymistycznym sygnałem dla giełd. Opublikowane wczoraj dane i wskaźniki makro miały mieszany wpływ na rynki. Dalszy wzrost nowo udzielonych kredytów w Chinach wspierał giełdy azjatyckie, słabe odczyty inflacji w Wielkiej Brytanii i indeksów ZEW dla Niemiec studziły popyt na akcje w Europie. Zakończenie dnia na rynkach amerykańskich było pozytywne.