Tydzień w sferze makro zaczniemy od ciekawych publikacji, jakimi są wstępne wartości wskaźników PMI. Znaczenie tych danych jako czynnika wpływu na poziom wycen w ostatnim roku wyraźnie wzrosło. Trzeba mimo wszystko pamiętać, że mowa o wskaźnikach ankietowych. To nie są twarde dane, choć właśnie zmianę tych twardych danych mają pomóc przewidywać.
Zatem przed południem pojawią się wartości wskaźników dla Francji, Niemiec i całej strefy euro. Niestety, nie poznamy wartości szacunkowej dla Polski. Na wskaźnik dla rodzimego przemysłu musimy poczekać jeszcze tydzień. Pojawi się za to po południu wskaźnik liczony dla USA, ale w tym wypadku jego znaczenie z punktu widzenia zmian na rynkach jest małe, gdyż tu większy wpływ mają wskaźniki ISM publikowane na początku każdego miesiąca.
Jutro o poranku poznamy zrewidowane dane o dynamice niemieckiego PKB w IV kwartale 2015 roku. Już po rozpoczęciu notowań opublikowana zostanie wartość wskaźnika Ifo. Po południu pojawią się dane z amerykańskiego rynku nieruchomości: zmiana cen w ujęciu Case-shiller oraz wielkość obrotów na rynku wtórnym domów. Poznamy również stan nastrojów amerykańskich konsumentów według wskaźnika Conference Board.
W środę ciekawie zapowiada się jedynie publikacja wielkości sprzedaży domów na rynku pierwotnym. W czwartek danych będzie nieco więcej. Przed sesją poznamy ostateczne dane o niemieckiej inflacji, a już po rozpoczęciu sesji opublikowana zostanie dynamika brytyjskiego PKB w IV kwartale 2015 roku. Chwilę później dowiemy się, jaka jest ostateczna wartość inflacji w strefie euro. Po południu pojawi się informacja o zamówieniach na dobra trwałe w USA oraz o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych.
W ostatnim dniu tego tygodnia dużo będzie się mówiło o inflacji. W nocy pojawią się dane z Japonii, a w ciągu dnia z Francji, Niemiec (dane wstępne za luty) oraz USA. W tym ostatnim przypadku mowa o wskaźniku PCE core. Za wydarzenie może również uchodzić rewizja danych o PKB USA z IV kwartału 2015 roku.