Po spadkowym poniedziałku, we wtorek warszawska giełda nadal traci. Sesja rozpoczęła się w mieszanych nastrojach. WIG20 otworzył się na lekkim plusie, po chwili spadł po kreskę, po czym ponownie wyszedł na plus. Po kilkudziesięciu minutach „przeciągania liny" podaż przejęła inicjatywę. Indeks największych spółek obrał kierunek na południe, spadając w okolice okrągłego poziomu 1800 pkt. Nie najlepiej prezentuje się także drugi i trzeci szereg – odpowiednio mWIG40 i sWIG80.

Nastrojów na GPW nie zdołał poprawić nawet poranny odczyt PMI, sygnalizujący ogólną poprawę sytuacji w polskim sektorze przemysłowym. Wskaźnik wyniósł w lutym 52,8 pkt, oczekiwano tylko 50,8 pkt (okrągła granica 50 pkt oddziela rozwój od kurczenia się gospodarki).

WIG20 jest dziś najgorszym indeksem w Europie. Na Starym Kontynencie dominuje dziś soczysta zieleń. Najmocniej zyskują rosyjski RTS, niemiecki DAX oraz grecki AEX. Świetnie radzą sobie także m.in. giełdy we Francji, Wielkiej Brytanii czy we Włoszech.