Poranek maklerów: Nie milkną echa po wczorajszej decyzji EBC

Od kilku dni byki próbują sforsować pułap 1900 pkt na WIG20. Dzisiejsze otwarcie napawa optymizmem. Co przemawia za wyjściem powyżej grudniowego szczytu?

Publikacja: 11.03.2016 09:27

Poranek maklerów: Nie milkną echa po wczorajszej decyzji EBC

Foto: Bloomberg

DM PKO BP

Analiza techniczna WIG20

WIG20 nie zdołał wczoraj trwale przełamać ostatniego, lokalnego maksimum, a na wykresie pojawiała się świeca z długim górnym cieniem. Choć cały czas nieco więcej przemawia za wzrostami, to jednak na razie trudno mówić o konkretnych sygnałach kontynuacji ruchu w górę.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street też musiała zareagować na to, że w czwartek odbyło się posiedzenie ECB, co do którego gracze giełdowi mieli duże oczekiwania. To pierwsze z serii trzech posiedzeń, które może wpłynąć na zachowanie rynków. (15.03 Bank Japonii, a 16.03 FOMC).

Można było z góry założyć, że ECB poszerzy akcję wspomagania gospodarki i rynków i tak się też stało. Bank obniżył stopę podstawową z 0,05% do 0% (ruch zdecydowanie symboliczny), a depozytową z minus 0,3% do minus 0,4%. Zwiększył też wolumen skupu aktywów z 60 do 80 mld euro miesięcznie oraz poszerzył asortyment, który będzie skupował. Zaanonsował również kolejne cztery serie pożyczek dla banków (oprocentowanie 0,25%). Inaczej mówiąc zrobił to wszystko, co mógł zrobić.

Ważne może być też to, co podczas swojej konferencji powie szef ECB. Tutaj nie było niczego nowego. Pozostawało zgadywać jak długo utrzyma się euforia, która w Europe pojawiła się tuż po ogłoszeniu decyzji. Czy to będzie parę godzin, czy parę dni, a może kilka tygodni? Na więcej nie liczyłem. Okazało się, że było to kilkadziesiąt minut.

Wystarczyło, że Mario Draghi, prezes ECB, powiedział, że nie należy oczekiwać kolejnych obniżek stóp, żeby indeksy zanurkowały i w Europie zakończył dzień dużymi spadkami, a duże umocnienie dolara zamieniło się na potężne osłabienie euro.

Szef ECB odniósł się też do obaw tych analityków/inwestorów, którzy twierdzili, że banki centralne nie mają już amunicji, a jeśli nawet mają to ona nie trafi w cel (posunięcia banków nie odniosą właściwego skutku). Draghi z dumą powiedział, że jak widać bank ma amunicję i ją zastosował, ale na skutki trzeba poczekać dłużej.

Gracze nie chcieli czekać. Jaki można z tego wyciągnąć wniosek? Taki, że inwestorzy obawiają się, że banki centralne nie mają już amunicji. Według mnie mylą się, ale zanim banki podejmą kolejne, nieortodoksyjne, decyzje to czekać obóz byków może trudny okres.

Interesujące było to, co z tym wszystkim zrobi Wall Street, która często nie ulega presji Europejczyków, a poza tym ma jeszcze przed sobą posiedzenie Rezerwy Federalnej. Eksporterom pomagało też potężne osłabienie dolara. To wszystko musiało nieco pomagać obozowi byków.

Indeksy rozpoczęły dzień od małego wzrostu, ale bardzo szybko zaczęły się osuwać i na dwie godziny przed końcem sesji barwiły się na czerwono. Spadki były nieporównanie mniejsze niż te europejskie. Nie dziwiło też wcale to, że na godzinę przed końcem sesji indeksy testowały już linię poziomu neutralnego i tam dzień zakończyły. Prawdę o rynku poznamy po posiedzeniu FOMC i to niekoniecznie tuż po nim.

GPW rozpoczęła czwartkową sesję podobnie jak zrobiły to inne giełdy europejskie. WIG20 krążył wokół poziomu neutralnego, ale szybko kierunek został ustalony – na północny. Pomagały we wzroście zlecenia koszykowe i rosnące indeksy na innych giełdach. WIG20 zyskał około pół procent i rynek zamarł.

Sama decyzja indeks nieco podniosła, ale na naszej giełdzie nie widać było euforii panującej na parkietach w Niemczech czy we Francji. Po chwili postoju indeks rósł dalej, ale po 90 minutach zawrócił, bo zawróciły inne indeksy europejskie. Końcówka była słaba, ale nie tak słaba jak na innych giełdach europejskich, gdzie indeksy mocno straciły. U nas WIG20 ocalił wzrost o 0,46%. To wcale nie znaczy, że nasz rynek jest bardzo silny.

CDM Pekao

Inwestorzy od grudniowego, rozczarowującego, posiedzenia rady EBC oczekiwali „odważniejszych" decyzji dotyczącej luzowania polityki monetarnej strefy euro, a ostatnie tygodnie przyniosły niemalże „pewność" znaczącego ruchu EBC. Wczoraj decyzje banku wykroczyły nawet poza konsensus oczekiwań, stopa benchmarkowa została obniżona z 0,05% do zera, stopa depozytowa, zgodnie z oczekiwaniami, została obniżona z minus 0,30% do minus 40%, a miesięczna skala skupu aktywów została zwiększona z 60 mld EUR/miesiąc, aż do 80 mld EUR/miesiąc. Oczywiście było to wydarzenie dnia, które miało silny wpływ na rynki zwłaszcza na rynek walutowy i rządowego długu. Europejskie rynki akcji od początku dnia zachowywały się neutralnie, oscylowały wokół środowych zamknięć, jednak jeszcze w godzinach przedpołudniowych popyt zaczął systematycznie windować na coraz wyższe poziomy ceny akcji i europejskie indeksy. Informacja o decyzji EBC najsilniej wpłynęła na rynek FX, osłabiając prę EURUSD, rynek długu umacniając ceny obligacji rządowych i rynki akcji zwłaszcza zachodnioeuropejskie. Jednak godzina pomiędzy decyzją rady banku, a konferencją prezydenta Mario Draghi okazała okresem dystrybucji aktywów i przyniosła przesilenie. Początek konferencji i stwierdzenie Mario Draghi, że nie przewiduje dalszych działań luzujących politykę monetarną w przyszłości przyniosły bardzo dynamiczne korekty na rynkach , a najmocniejszą na EURUSD, który zakończył dzień istotnym wzrostem. Popołudniowe publikacje tygodniowych danych z rynku pracy USA pomimo, że były najlepsze od połowy października 2015 r. nie wpłynęły w sposób widoczny na rynki. Zakończenie dnia na rynkach akcji było umiarkowanie negatywne i ostatecznie przy mieszanych zmianach większość głównych indeksów giełdowych wczoraj zniżkowała.

Adrian Górniak, DM BDM

Wczorajsza sesja toczyła się tak naprawdę pod wpływem jednego wydarzenia, którym była decyzja EBC oraz późniejsza konferencja jej szefa. Mario Draghi ogłosił, że bank centralny zwiększa QE do 80 mld EUR miesięcznie (do programu włączono również obligacje korporacyjne). Dodatkowo obniżona do 0,0% została stopa benchmarkowa (Draghi powiedział, że nie widzi potrzeby dalszych obniżek), a banki będą mogły wykorzystać TLTRO II. Tak naprawdę wypowiedzi szefa EBC wprowadziły dużo zamieszania, bowiem o ile wcześniej główne mocno zwyżkowały, o tyle po konferencji rozpoczęła się realizacja zysków. Suma summarum główne europejskie indeksy znalazły się mocno pod kreską – DAX spadł o 2,3%, a CAC40 o 1,7%. Dużo spokojniejsza była sesja za oceanem, gdzie tamtejsze rynki oscylowały w okolicy zera. Lekko pozytywne nastroje są widoczne w Azji. Mocno rosną też ceny ropy. Z danych makro raczej nie poznamy istotnych informacji – nad ranem został opublikowany finalny odczyt inflacji konsumenckiej w Niemczech, natomiast z „krajowego podwórka" poznamy decyzję ws. stóp procentowych (konsensus zakłada utrzymanie na obecnym poziomie). Warszawski parkiet wypadł dużo lepiej (i spokojniej) od większych giełd w regionie, zamykając się wczoraj nad kreską. Patrząc na rynek terminowy, widać lepsze nastroje – kontrakty na DAX zyskują 1,4%, rosną też futures na amerykańskie indeksy. Celem krótkoterminowym dla blue chipów cały czas pozostaje pułap 1900 pkt., którego byki nie są w stanie sforsować od kilku sesji.

Giełda
GPW czeka na nowy impuls
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty
Giełda
Kolejny rok przewagi USA