Nie tak w zamierzeniu ma wyglądać atak na opór z koncepcją jego mocnego pokonania. Na razie mamy małe naruszenie, które zniechęca do stawiania mocnych wniosków.

Początek tygodnia w sferze makroekonomii będzie w miarę spokojny. Mieliśmy weekend na przetrawienie tego, co nam w czwartek zgotował Europejski Bank Centralny. Reakcja rynku akcji w Niemczech dość dobrze oddaje to, z czym mogą borykać się uczestnicy rynków. Czy decyzja banku centralnego jest wiadomością pozytywną, gdyż pompuje on nowe miliardy w gospodarkę, czy też negatywną, w związku z tym, że to pompowanie uznano za konieczne? Myślę, że z punktu widzenia gospodarki mimo wszystko jest to decyzja przykra, gdyż wydaje się być potwierdzeniem, że strefa euro jeszcze długo będzie borykała się z problemami. Cały świat ma tu problem. Rentowności obligacji 10-letnich są minimalne, a w kilku przypadkach na tyle niskie, że praktycznie uniemożliwiają osiągnięcie bezpiecznej dodatniej stopy zwrotu przez kilkanaście lat. Dług narasta i coś nad nami wisi. W końcu spadnie. Jutro swoje trzy grosze do tego dołoży Bank Japonii, który zakończy swoje posiedzenie i poznamy towarzyszący mu komunikat. Dziś jeszcze poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro, a jutro z Japonii. To będzie także dzień opublikowania danych o sprzedaży detalicznej w USA, tamtejszej inflacji producenckiej oraz polskiej deflacji. W środę zainteresuje nas zapewne informacja o cenach na poziomie amerykańskich konsumentów, jak również dane o tamtejszym rynku nieruchomości i produkcji przemysłowej. W Polsce pojawią się wskaźniki rodzimych miar inflacji bazowej oraz dane o dynamice zatrudnienia i wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw. Wieczorem ponownie na plan pierwszy wysunie się polityka pieniężna, co będzie związane z zakończeniem posiedzenia amerykańskiego FOMC. W czwartek będzie mówiło się o inflacji w strefie euro (dane oficjalne), a także wyniku posiedzenia Banku Anglii. Poznamy dynamikę produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Polsce oraz treść protokołu z ostatniego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej. Z USA napłynie informacja o indeksie wskaźników wyprzedzających. W piątek będzie już spokojniej i ciekawa będzie jedynie wartość wskaźnika nastrojów konsumentów amerykańskich.