Wczorajsza sesja na GPW nie dostarczyła inwestorom zbyt wielu wrażeń. Stało się tak głównie dlatego, że większość z nich wolała się wstrzymać z decyzjami dopóki nie będą znane postanowienia Rezerwy Federalnej w sprawie dalszego kształtu polityki monetarnej. Rozstrzygnięcia te zapadły dopiero po zakończeniu sesji w Europie. Dopiero więc dzisiaj inwestorzy ze Starego Kontynentu mają okazję "skonsumować" te informacje.

Informacje, które napłynęły ze Stanów Zjednoczonych wyraźnie ucieszyły inwestorów. WIG20 już na starcie notowań zyskał 0,5 proc. Zielono jest także na innych europejskich rynkach. Francuski CAC40 w pierwszych minutach handlu zyskiwał 0,6 proc. Co dokładnie zapowiedziała Rezerwa Federalna? Przede wszystkim na niezmienionym poziomie pozostała główna stopa procentowa. Jednocześnie zmianie uległa prognoza dotycząca dalszego kształtu polityki monetarnej. Fed zasugerował, że w tym roku możliwe są dwie podwyżki stóp, chociaż wcześniej mówiło się, że możliwe są nawet cztery takie ruchy.

Na te informacje zdążyła zareagować wczoraj amerykańska giełda. Po spadkowej pierwszej części dnia końcówka notowań przyniosła wyraźną poprawę nastrojów. S&P 500 zyskał ostatecznie prawie 0,6 proc. i dzięki temu zamknął notowania na najwyższym poziomie w tym roku. Dow Jones Industrial urósł 0,4 proc.

Zielono było także na większości azjatyckich giełd. SSE Composite tuż przed zamknięciem notowań zyskiwał 1,2 proc., podobnie zresztą jak Hang Seng. Gorzej spisywał się japoński Nikkei225, który stracił 0,2 proc.

W pierwszych fragmentach notowań to decyzje Fed powinny być kluczowe dla indeksów. Później jednak czekają nas kolejne atrakcje makroekonomiczne. Poznamy m.in. dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej w Polsce. Nie można także zapominać, że dziś swoje pięć minut będzie miał także Bank of England.