Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pierwsze minuty handlu w Europie były łatwe do przewidzenia. Inwestorzy skupili się przede wszystkim na „skonsumowaniu" środowych wydarzeń ze Stanów Zjednoczonych. A tam, Rezerwa Federalna, dała do zrozumienia, że zamiast czterech podwyżek stóp procentowych, tak jak oczekiwała większość ekspertów, bardziej prawdopodobne są dwie podwyżki w tym roku. Efekt? Europejskie indeksy zaczęły dzień na solidnych plusach. WIG20 już na stracie zyskiwał około 0,6 proc. Podobnie zachowywał się niemiecki DAX czy też francuski CAC40. Później jednak drogi tych indeksów zaczęły się rozjeżdżać.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Za Odrą widać pewne oznaki przegrzewania się koniunktury giełdowej. Współczynnik P/BV zakończył miniony miesiąc powyżej „dwójki”.
Wtorkowe notowania na rynku warszawskim skończyły się spadkami głównych indeksów. WIG20 stracił 0,87 procent przy niespełna 1,71 miliarda złotych obrotu, gdy indeks szerokiego rynku WIG spadł o 0,93 procent z licznikiem pokazującym 2 miliardy złotych.
Indeks dużych spółek tracił drugi dzień z rzędu, natomiast wciąż jest zdecydowanie za wcześnie na wszczynanie alarmu.
Prezentacja technologicznego dema Wiedźmina 4 przez CD Projekt Red podczas State of Unreal wywołała znaczące poruszenie na warszawskiej giełdzie.
Indeks dużych spółek na półmetku sesji traci 1,5 proc. Jak na razie obronił się jednak przed spadkiem poniżej 2700 pkt.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie odbicie głównych indeksów, a futures na S&P500 wrócił powyżej 5900 pkt. Na przestrzeni ostatnich dni w przypadku amerykańskich indeksów niewiele się dzieje, a sesje wzrostowe przeplatają się ze spadkowymi. Ma miejsce konsolidacja w oczekiwaniu na kolejne wydarzenia związane z wojną handlową oraz wpływające na całą globalną gospodarkę.