Pół godziny po otwarciu giełdy indeks grupujący największe warszawskie spółki tracił nawet 0,62 proc. Później do głosu doszli kupujący, a w kolejnych godzinach handlu krajowe indeksy systematycznie zyskiwały. Ostatecznie indeks blue chips wzrósł o 1,1 proc. i zatrzymał się na poziomie 1823 pkt. Cały dzień dużo słabiej radziły sobie małe i średnie spółki. mWIG40 zyskał 0,5 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,4 proc.
Kolor zielony dominował również na innych giełdach na Starym Kontynencie. W momencie zakończenia handlu w Warszawie główne indeksy giełd w Paryżu, Frankfurcie, Londynie i Madrycie zyskiwały po około 1 proc. Takie zachowanie inwestorów to dobry prognostyk przed czwartkowym głosowaniem Brytyjczyków w sprawie wyjścia ich kraju z UE. Najnowsze sondaże oraz notowania bukmacherów wskazują na to, że do Brexitu jednak nie dojdzie. Z technicznego punku widzenia najbliższy opór wyznaczają lokalne szczyty na poziomie 1853–1873 pkt. Po przekroczeniu tych poziomów droga do ataku na 1900 pkt będzie wolna.
Z grona największych krajowych emitentów najmocniej podrożały akcje mBanku, Tauronu, BZ WBK i Asseco Poland. Najsłabiej wypadły z kolei walory Pekao i Orange Polska.
Spośród średnich spółek najmocniej na zielono świeciły akcje Getin Noble Banku, Banku Millennium i Boryszewa. Najmocniej potaniały natomiast papiery Prime Car Management, Forte i Grajewa. Z najmniejszych emitentów najmocniej podrożały akcje Polimeksu-Mostostalu, Cormaya i CI Games. Na przeciwległym biegunie znalazły się walory ABC Data, Famuru i Mostostalu Zabrze.
Na rynku walutowym obserwowaliśmy wyraźne umocnienie się złotego względem głównych walut. Na koniec dnia dolar wyceniany był na 3,87 zł, a euro na 4,38 zł.