Wtorkowa sesja zarówno na GPW, jak i na globalnych rynkach akcji upłynęła pod dyktando byków. Przebieg środowego handlu również wygląda obiecująco, z tym że Warszawa mocno odstaje od reszty Kontynentu. Na większości europejskich parkietów obserwujmy silne ponad 1-procentowe zwyżki. O ponad 2 proc. rosną m.in. hiszpański IBEX-35, francuski CAC-40 oraz włoski FTSE-MIB.
Na tym tle dorobek WIG20 wygląda mało imponująco. Indeks blue chips otworzył się na solidnym plusie zyskując w pierwszych minutach ok. 0,5 proc. do 1760 pkt. Niestety, z biegiem czasu popyt opada z sił. Po południu kurs indeksu znajduje się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Wypada jednak zauważyć, że licząc od piątkowego dołka notowania odbiły łącznie o ok. 100 pkt.
Z technicznego punktu widzenia zakres 1650 - 1700 pkt stanowi najbliższe wsparcie, którego przełamanie będzie sygnałem kontynuacji spadkowego trendu. Z kolei wybicie ponad 1800 pkt, można będzie traktować jako pozywany sygnał na przyszłość.
Najlepszymi inwestycjami w segmencie dużych spółek są dziś akcje Alior Banku, PGNiG oraz LPP. Na dnie tabeli notowań znajdują się papiery Enei spadające o ponad 3 proc. Stosunkowo neutralną wymowę dzisiejszej sesji potwierdzają statystki szerokiego rynku, dotyczące spółek notujących ekstrema cenowe. W ciągu dnia notowania siedmiu firm spadają do - co najmniej - rocznego dołka. Chodzi m.in. o Newag, Torpol oraz Esotiq & Henderson. Analogicznie co najmniej roczne maksima ustanowiły kursy pięciu spółek: Enter Air, Live Chat, Izostalu, Mennicy oraz TIM.
Najlepszą inwestycją na rynku podstawowym są dziś papiery Seco/Warwick, drożejące o kilkanaście procent przy żenująco niskich obrotach.