Zdobytej na początku notowań przewagi nie oddali już do końca sesji. Efektem ich dominacji jest efektowna 2,35-proc. zwyżka indeksu WIG20.

Warszawskie wskaźniki poruszały się zgodnie z trendem obowiązującym na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie od rana zdecydowanie więcej do powiedzenia mieli kupujący. Optymizm udzielił się również amerykańskim inwestorom, którzy już w początkowej fazie sesji na Wall Street mogli świętować  kolejny rekordu wszechczasów indeksu S&P500. Taki rozwój wypadków za Oceanem podbił indeksy na finiszu notowań na wielu giełdach Starego Kontynentu, nie wyłączając naszego rynku. Na tle pozostałych parkietów warszawska giełda tym razem zaprezentowała się bardzo pozytywnie, choć w ubiegłym tygodniu  wyraźnie odstawała od pozostałych europejskich rynków, rażąc swoją słabością.  Stąd poniedziałkowe efektowne zwyżki indeksów można interpretować jako próbę nadrobienia straconego dystansu.  Pozytywne reakcja  inwestorów wskazuje, że lokalne obawy związane z planami dalszego demontażu OFE  zeszły już na drugi plan. To daje z kolei szanse na kontynuację wzrostów w krótkim terminie, oczywiści pod warunkiem , że na największych światowych giełdach nie dojdzie do nagłego odwrócenie korzystnego trendu.

Największym wzięciem w Warszawie cieszyły się duże spółki z WIG20, które niemal w komplecie zakończyły sesję nad kreską. Z tego grona najlepiej wypadły KGHM i Enea, notując ponad 5-proc. wzrosty. Popyt, choć w nieco mniejszej skali, uaktywnił się również na papierach banków, mocno przecenionych w trakcie poprzedniego tygodnia.

Pozytywne nastroje zdominowały również segment małych i średnich spółek, gdzie w poniedziałek znacznie częściej można było znaleźć kolor zielony.