Poranek maklerów: Byki nie chcą oglądać się za siebie

Początek tygodnia rozpoczął się po myśli kupujących. Od początku sierpnia WIG20 zyskał już 4,4 proc. Celem kupujących na najbliższe dni będzie pokonanie oporu na 1860 pkt.

Publikacja: 09.08.2016 10:28

Poranek maklerów: Byki nie chcą oglądać się za siebie

Foto: Bloomberg

CDM Pekao

Początek tygodnia na rynkach akcji był całkiem udany, wczoraj tak jak w piątek zdecydowana większość głównych indeksów giełdowych na świecie zwyżkowała, jednak umiarkowanie negatywne zakończenie dnia na amerykańskich rynkach akcji psuje pozytywny obraz. Wczoraj inwestorzy głównie dyskontowali piątkowe bardzo dobre miesięczne odczyty z rynku pracy USA, ale kilka publikacji miało wpływ na rynki. Jeżeli chodzi o rynek pracy USA to przeważyło podejście, że gospodarka USA jest na tyle silna, że utrzyma wzrost pomimo stopniowego podwyższania stóp procentowych, które to dobre odczyty z rynku pracy przybliżają. Wzrostowe zakończenie handlu w piątek i ustanowienie przez indeksy S&P500 i Nasdaq Composite, po raz kolejny w okresie minionych kilku tygodni, nowych historycznych rekordów pozytywnie wpływało wczoraj na giełdy azjatyckie i europejskie. Opublikowane w niedzielę dane o wynikach handlu zagranicznego Chin w lipcu, zwłaszcza zmniejszenie dynamiki spadku eksportu (do -4,4% r/r) również pozytywnie wpłynęły na giełdy azjatyckie. Sygnałem dla inwestorów było osłabienie JPY, który od rana umiarkowanie osłabiał się aby zakończyć dzień w okolicach minimów, również USD i EUR wczoraj wykazały spadek relatywnej siły, chociaż USD był najmocniejszy z trzech głównych walut. W Europie dominowały wzrosty, do czego przyczyniły się po części dobre wyniki czerwcowej produkcji w Niemczech i wyższy od oczekiwań odczyt indeksu nastrojów inwestorów Sentix, spadki nie były liczne ani znaczące i dotknęły rynków peryferyjnych. Wczoraj widoczne było ożywienie na rynku surowców towarów i metali. Ropa drożała po nieoczekiwanym zwołaniu nieformalnego szczytu OPEC na wrzesień, drożały również zboża i metale jednak w tej ostatniej grupie wzrosty nie utrzymały się do końca handlu. Zakończenie dnia na rynkach amerykańskich było lekko negatywne, indeks S&P500 po początkowych wzrostach i rekordowym poziomie intraday zakończył dzień symbolicznym spadkiem.

Krzysztof Pado, DM CDM

WIG20 dobrze rozpoczął bieżący tydzień. Indeks finiszował wczoraj wzrostem o 0,6% (co wpisywała się mniej więcej w nastroje na innych europejskich rynkach), zamykając się na poziomie 1837,1 pkt. Technicznie spoglądając na WIG20, wzrost z ubiegłego tygodnia pozwolił przełamać barierę 1819-20 pkt. Tym samym luka po referendum w UK została już w całości domknięta. Co ważne wyraźnie naruszona została już linia bessy poprowadzona od lokalnych maksimów z 2015 roku przez wierzchołek z końca 1Q'16. Kolejnego krótkoterminowego oporu można szukać w okolicach 1850-60 pkt. Mamy tu zarówno kilka lokalnych szczytów z 2Q'16, jak i ważne zniesienie Fibonacciego liczone od szczytu z końca marca do dołka z czerwca. Wsparcia można szukać przy wspomnianym 1820 pkt. Dziś kolejny dzień bez poważniejszych danych makro (w tym tygodniu dopiero czwartek i piątek będą ciekawsze). Z dużych krajowych spółek wyniki publikuje PGE. Z blue-chipów w tym tygodniu raporty okresowe pokażą jeszcze Energa, Lotos i PGNiG. Warto być może poszukać perełek wśród najmniejszych spółek – emitenci z NewConnect muszą pokazać wyniki za 2Q'16 już do połowy sierpnia, więc w najbliższych dniach czeka nas ich prawdziwy wysyp.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Poniedziałek w USA był dniem bez istotnych publikacji makro i bez raportów spółek. Jedynie w nocy dowiedzieliśmy się, że wymiana handlowa Chin spadła po stronie eksportu i importu mocniej niż tego oczekiwano. Nikt się tym jednak nie przejął w Azji i w Europie, więc i Wall Street szybko o tym zapomniała.

Wall Street pozbawiona była w poniedziałek istotnych impulsów. Ultra- nudna sesja w Europie, słabe dane w Chinach i brak danych z USA szkodziły bykom, ale mocny wzrost ceny ropy im pomagał. Wynikiem było ślizganie się indeksu S&P 500 nieco poniżej poziomu neutralnego. Tak też, praktycznie neutralnie dzień się zakończył.

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję podobnie jak inne giełdy europejskie, czyli półprocentową zwyżką WIG20. Jednak u nas dość szybko podaż zaczęła indeks spychać. Było to o tyle dziwne, że na innych giełdach popyt był nadal dość silny. Bardzo szybko rynek po prostu wszedł w fazę marazmu – WIG20 kreślił wielogodzinną linie poziomą. Początek sesji w USA doprowadził do delikatnego odbicia WIG20 od poziomu neutralnego.

Potem było już tylko lepiej mimo tego, że naszym bykom nie pomagało ani zachowanie Wall Street ani rynków europejskich. Pomagała tylko rosnąca cena ropy. Mały obrót pomógł w wyciągnięciu w samej końcówce indeksu WIG20 – zyskał 0,64%. Jeszcze lepszy był MWIG40 – plus 0,74% (ten indeks jest na poziomie najwyższym od 10 miesięcy).

Na Wall Street nic istotnego się nie wydarzyło, w nocy też w Azji było spokojnie, a kalendarium znowu jest dzisiaj pustawe. Z tego wynika, że dzisiaj znowu na rynkach będzie bardzo nudny, letni handel. W te sytuacji na GPW zadecydować może znowu sama końcówka sesji, więc stawianie prognozy nie ma żadnego sensu.

Giełda
Czy faktycznie należy sprzedawać akcje w maju?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Cofnięcie indeksów w Warszawie. WIG utrzymał 100 tys. pkt.
Giełda
Słabość na tle otoczenia
Giełda
Warren Buffett odchodzi z Berkshire Hathaway. Czy to powód do paniki czy raczej okazja?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
Poniedziałek na GPW: Erste kupuje Santander BP, analityk nie wierzy w Budimex
Giełda
Indeksy w Warszawie oddalają się od szczytów hossy