CDM Pekao
Początek tygodnia na rynkach akcji był całkiem udany, wczoraj tak jak w piątek zdecydowana większość głównych indeksów giełdowych na świecie zwyżkowała, jednak umiarkowanie negatywne zakończenie dnia na amerykańskich rynkach akcji psuje pozytywny obraz. Wczoraj inwestorzy głównie dyskontowali piątkowe bardzo dobre miesięczne odczyty z rynku pracy USA, ale kilka publikacji miało wpływ na rynki. Jeżeli chodzi o rynek pracy USA to przeważyło podejście, że gospodarka USA jest na tyle silna, że utrzyma wzrost pomimo stopniowego podwyższania stóp procentowych, które to dobre odczyty z rynku pracy przybliżają. Wzrostowe zakończenie handlu w piątek i ustanowienie przez indeksy S&P500 i Nasdaq Composite, po raz kolejny w okresie minionych kilku tygodni, nowych historycznych rekordów pozytywnie wpływało wczoraj na giełdy azjatyckie i europejskie. Opublikowane w niedzielę dane o wynikach handlu zagranicznego Chin w lipcu, zwłaszcza zmniejszenie dynamiki spadku eksportu (do -4,4% r/r) również pozytywnie wpłynęły na giełdy azjatyckie. Sygnałem dla inwestorów było osłabienie JPY, który od rana umiarkowanie osłabiał się aby zakończyć dzień w okolicach minimów, również USD i EUR wczoraj wykazały spadek relatywnej siły, chociaż USD był najmocniejszy z trzech głównych walut. W Europie dominowały wzrosty, do czego przyczyniły się po części dobre wyniki czerwcowej produkcji w Niemczech i wyższy od oczekiwań odczyt indeksu nastrojów inwestorów Sentix, spadki nie były liczne ani znaczące i dotknęły rynków peryferyjnych. Wczoraj widoczne było ożywienie na rynku surowców towarów i metali. Ropa drożała po nieoczekiwanym zwołaniu nieformalnego szczytu OPEC na wrzesień, drożały również zboża i metale jednak w tej ostatniej grupie wzrosty nie utrzymały się do końca handlu. Zakończenie dnia na rynkach amerykańskich było lekko negatywne, indeks S&P500 po początkowych wzrostach i rekordowym poziomie intraday zakończył dzień symbolicznym spadkiem.
Krzysztof Pado, DM CDM
WIG20 dobrze rozpoczął bieżący tydzień. Indeks finiszował wczoraj wzrostem o 0,6% (co wpisywała się mniej więcej w nastroje na innych europejskich rynkach), zamykając się na poziomie 1837,1 pkt. Technicznie spoglądając na WIG20, wzrost z ubiegłego tygodnia pozwolił przełamać barierę 1819-20 pkt. Tym samym luka po referendum w UK została już w całości domknięta. Co ważne wyraźnie naruszona została już linia bessy poprowadzona od lokalnych maksimów z 2015 roku przez wierzchołek z końca 1Q'16. Kolejnego krótkoterminowego oporu można szukać w okolicach 1850-60 pkt. Mamy tu zarówno kilka lokalnych szczytów z 2Q'16, jak i ważne zniesienie Fibonacciego liczone od szczytu z końca marca do dołka z czerwca. Wsparcia można szukać przy wspomnianym 1820 pkt. Dziś kolejny dzień bez poważniejszych danych makro (w tym tygodniu dopiero czwartek i piątek będą ciekawsze). Z dużych krajowych spółek wyniki publikuje PGE. Z blue-chipów w tym tygodniu raporty okresowe pokażą jeszcze Energa, Lotos i PGNiG. Warto być może poszukać perełek wśród najmniejszych spółek – emitenci z NewConnect muszą pokazać wyniki za 2Q'16 już do połowy sierpnia, więc w najbliższych dniach czeka nas ich prawdziwy wysyp.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Poniedziałek w USA był dniem bez istotnych publikacji makro i bez raportów spółek. Jedynie w nocy dowiedzieliśmy się, że wymiana handlowa Chin spadła po stronie eksportu i importu mocniej niż tego oczekiwano. Nikt się tym jednak nie przejął w Azji i w Europie, więc i Wall Street szybko o tym zapomniała.
Wall Street pozbawiona była w poniedziałek istotnych impulsów. Ultra- nudna sesja w Europie, słabe dane w Chinach i brak danych z USA szkodziły bykom, ale mocny wzrost ceny ropy im pomagał. Wynikiem było ślizganie się indeksu S&P 500 nieco poniżej poziomu neutralnego. Tak też, praktycznie neutralnie dzień się zakończył.
GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję podobnie jak inne giełdy europejskie, czyli półprocentową zwyżką WIG20. Jednak u nas dość szybko podaż zaczęła indeks spychać. Było to o tyle dziwne, że na innych giełdach popyt był nadal dość silny. Bardzo szybko rynek po prostu wszedł w fazę marazmu – WIG20 kreślił wielogodzinną linie poziomą. Początek sesji w USA doprowadził do delikatnego odbicia WIG20 od poziomu neutralnego.