Poranek maklerów: Koniec wakacji, jaki będzie wrzesień?

W sierpniu wszystkie główne warszawskie indeksy były na plusie. Wakacyjna mini hossa ma szansę utrzymać się w kolejnych miesiącach.

Publikacja: 01.09.2016 10:26

W sierpniu wszystkie główne warszawskie indeksy były na plusie. Wakacyjna mini hossa ma szansę utrzy

W sierpniu wszystkie główne warszawskie indeksy były na plusie. Wakacyjna mini hossa ma szansę utrzymać się w kolejnych miesiącach.

Foto: Fotorzepa, Grzegorz Psujek gkmp Grzegorz Psujek

Piotr Neidek, DM mBank

11.4% w miesiąc i apetyt na więcej – tak wygląda krótki opis benchmarku skupiającego kluczowe spółki notowane nad Wisłą. I bynajmniej nie chodzi o WIG20 czy też WIG30 ani o mWIG40, który także ma za sobą świetny okres na giełdzie. Mowa jest o branżowym indeksie WIG-Banki, który w sierpniu odnotował najwyższą stopę zwrotu na przestrzeni kilkudziesięciu miesięcy. Ostatni raz tak mocno jak w sierpniu indeks sprawował się dopiero 6 lat temu, kiedy to we wrześniu 2010.r. banki wystrzeliły na północ. Na wykresie miesięcznym pojawiła się formacja podwójnego dna, której umiejscowienie nad długoterminową strefą wsparcia pozwala sądzić, iż banki powinny dalej zyskiwać na wartości. Ciekawie przedstawia się wykres tygodniowy WIG-Banki uwzględniający średnie kroczące mianowicie w ubiegłym miesiącu doszło do zaatakowania ujemnie ułożonych EMA i jeśli w kolejnych tygodniach aprecjacja będzie postępować, wówczas benchmark ten stanie w obliczu średnioterminowego sygnału kupna. Czekać czy może jednak już teraz dołączać do pospolitego, bankowego poruszenia? Patrząc na zachowanie się dziennej dwusetki, która wygenerowała już sygnał kupna a także została pozytywnie przetestowana w ostatnich dniach, to wnioski są na korzyść byków i dalszych wzrostów. Reasumując sytuacja pośród banków robi się coraz bardziej obiecująca a skoro WIG20 jest uzależniony od tego, co się dzieje pośród finansowych tuzów, to prognozy dla naszego rynku stają się także optymistyczne. Niestety nie jest powiedziane, że wraz z początkiem nowego miesiąca benchmark blue chipów wystrzeli na północ gdyż postępująca deprecjacja MSCI Emerging Market, wciąż niejasna sytuacja na Wall Street oraz spadek wartości naszej waluty sprawia, iż chętnych do kupna polskich akcji nie ma zbyt wielu. Pod presją znalazły się małe i średnie spółki, których wycena została w poprzednim miesiącu nieco wyśrubowana i jeśli mWIG40 nie zdoła wydostać się nad średnioterminowy opór, wówczas nad Wisłą poleje się czerwień. Jednakże blue chipy mają to do siebie iż są daleko w tyle do M&Siów które przetarły szlaki na północ i zgodnie z nauką Sun Tzu po żołnierzach na pole walki powinni wkraczać generałowie. Pytanie czy już teraz, czy może jednak po wykonaniu brakującej fali c w układzie a-b-c korekty widocznej na wykresie WIG20 jak i WIG.

Krzysztof Pado, DM BDM

W dużej części zakończył się właśnie sezon wyników za 2Q'16 na naszym rynku. Inwestorzy mają dziś rano spory materiał do analiz, ponieważ „zwyczajowo" dużo spółek czeka z publikacją na ostatnią chwilę. Mała grupka podmiotów (najczęściej mających różnego rodzaju wewnętrzne problemy) zdecydowała się nawet przesunąć publikację wyników na wrzesień, co umożliwiają nowe przepisy. Jaki jest później sens publikacji wyników prawie trzy miesiące po końcu okresu sprawozdawczego, trudno powiedzieć... Środa na WIG20 stała pod znakiem delikatnych spadków (-0,3%, 1793,6 pkt), czym wpisywaliśmy się w to co działo się na rynkach zagranicznych (DAX: -0,6%, S&P500: -0,2%). Ogólnie sierpień na indeksie blue-chipów, po dość sporej zmienności, przyniósł 1,9% wzrost. To drugi z rzędu wzrostowy miesiąc po lipcu. Niestety wkraczamy obecnie we wrzesień, który nie jest statystycznie zbyt udany, zarówno na rynku krajowym jak i np. na Wall Street. S&P500 po dynamicznym odbiciu jakie rozegrało się po Brexicie, konsolidował się w ostatnich tygodniach przy nowych szczytach. Strachu na rynkach obecnie nie ma zbyt wiele, VIX jest na dość niskich poziomach. Warunki do pojawianie się przynajmniej korekty na zagranicznych rynkach mogą być więc sprzyjające. Dziś z danych makroekonomicznych mamy publikacje sierpniowych indeksów PMI (dla Polski o 9.00, prognoza: 50,9 pkt). Z USA pojawi się raport Challengera, a jutro pełny miesięczny raport z tamtejszego rynku pracy. Technicznie na WIG20 nadal balansujemy na opadającej linii bessy poprowadzonej od szczytu z maja 2015 przez lokalne maksima z 1Q'16 i 2Q'16, którą udało się przełamać w pierwszym tygodniu sierpnia.

Piotr Kuczyński, DI Xelion

Wall Street w ostatni dzień miesiąca mogła próbować wybicia z trendu bocznego, który trwał już praktycznie od połowy lipca. Nie bardzo jednak wiadomo było, co oprócz końca miesiąca i ceny ropy może wpłynąć na zwiększenie popytu. Z pewnością nie wpłynęły publikowane w środę dane makro.

Publikowany w środę raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym w sierpniu mógł delikatnie wpłynąć na rynek walutowy. Okazało się, że zatrudnienie wzrosło o 177 tys. (oczekiwano 175 tys.). Sierpniowy indeksy Chicago PMI wyniósł 51,5 pkt. (oczekiwano 54 pkt.). Publikowany przez NAR (stowarzyszenie pośredników) indeks podpisanych umów kupna domów na rynku wtórnym wzrósł o 1,3% m/m (oczekiwano 0,6%).

Na rynku surowcowym w środę przełomem był raport o zapasach ropy i paliw, który pokazał duży wzrost zapasów ropy. Cena baryłki zanurkowała i spadła ponad trzy procent. Jak widać nadal kontynuowany jest trend boczny. Miedź zakończyła sesję neutralnie, a złoto nieznacznie staniało dając wstępny sygnał sprzedaży (podwójny szczyt).

Na Wall Street ostatni dzień miesiąca mógł prowadzić do niewielkiego efektu „windows dressing", ale gwałtowny spadek ceny ropy szkodził sektorowi paliowemu. Szkodzić też mogły delikatnie pogarszające się notowania Hillary Clinton. Indeksy spadały, ale w połowie sesji S&P 500 wyrysował niewielkie podwójne dno i jak zwykle ostatnio ruszył na północ i zakończył dzień nieznacznym spadkiem (0,24%).

GPW w środę od rana pokazywała inne oblicze niż to, które widzieliśmy we wtorek. Indeksy spadały, chociaż spadki kręciły się koło pół procenta. Po pobudce w USA popyt usiłował podnieść WIG20, ale nic z tego nie wyszło. Nieco poprawił sytuację fixing, dzięki czemu WIG20 w wyniku tej arcynudnej sesji stracił jedynie 0,26%, a MWIG40 zakończył dzień neutralnie.

Jak widać nastroje na GPW są zmienne – po wtorkowym wzroście w środę nie było kontynuacji. Trudno w takiej sytuacji stawiać prognozy na kolejne sesje szczególnie, że na Wall Street kontynuowany jest dość dziwaczny trend boczny. Jutro opublikowany zostanie w USA miesięczny raport z rynku pracy, co może dzisiaj nieco hamować aktywność na rynkach globalnych. Pierwszy dzień miesiąca często jednak sprzyja bykom, więc indeksy w Europie mogą zyskiwać pomagając GPW.

CDM Pekao

Środa przyniosła pogorszenie ogólnego, globalnego obrazu rynków akcji, zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były niezbyt duże, mieszane, a bilans zmian był negatywny, przewagę miały rynki zniżkujące. Dzień na rynkach miał dwa oblicza, do rozpoczęcia handlu na rynkach akcji za oceanem, atmosfera na giełdach była spokojna i zrównoważona, giełdy azjatyckie zakończyły w miarę zbilansowanymi zmianami, a w Europie przez większość dnia atmosfera była podobna. Słaby początek handlu na rykach akcji USA wyraźnie negatywnie wpłynął na giełdy na naszym kontynencie, które zakończyły dzień z wyraźną przewagą spadków. Co ciekawe na rynku FX można było zaobserwować, sygnały możliwego przesilenia, sprzyjającego popytowi na akcje, wczoraj początkowo wzrósł popyt na JPY, ale ostatecznie japoński jen po raz kolejny osłabił się do większości pozostałych walut, natomiast siła relatywna USD do wszystkich pozostałych walut była najniższa od ubiegłego piątku, kiedy to w Jackson Hole przemawiała szefowa Fed Janet Yellen i jej zastępca Stanley Fischer, natomiast EUR tak jak w trakcie kilku ostatnich dni wypadło neutralnie na tle szerokiego grona pozostałych walut. Wczorajsze zachowanie rynków po części można tłumaczyć zakończeniem miesiąca, zwłaszcza wzrost cen obligacji skarbowych USA w drugiej części dnia, co stało w całkowitej sprzeczności z nastawieniem inwestorów od sympozjum Fed w Jackson Hole i opublikowanym wczoraj po południu raportem ADP IS, według którego w sierpniu w USA przybyło 177 tys. etatów w firmach prywatnych. Zakończenie dnia na rynkach akcji za oceanem było po raz kolejny umiarkowanie negatywne.

Giełda
GPW w scenariuszu optymistycznym
Giełda
Inwestorzy na GPW w końcu mają powody do optymizmu
Giełda
Byki znów atakują. WIG20 walczy o 2300 pkt
Giełda
Bez niespodzianki
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Giełda
Czekając na Trumpa
Giełda
Dobre otoczenie dla gigantów bankowych