Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Poniedziałek należał do byków. Na wtorkowej sesji więcej do powiedzenia miały już jednak niedźwiedzie. Środowa sesja otworzyła się na minusie. Przez pierwsze dwie godziny notowań WIG20 znajdował się pod kreską. W kolejnych godzinach handlu żadna ze stron nie potrafiła zdobyć wyraźnej przewagi, a indeks blue chips „tańczył" wokół linii wyznaczającej wtorkowe zamknięcie. Ostatecznie WIG20 zyskał 0,2 proc. i zatrzymał się na poziomie 1760 pkt.
Inne giełdy na Starym Kontynencie przez większą część dnia również miały spory problem z obraniem kierunku. Marazm ten można tłumaczyć wyczekiwaniem na wieczorną publikację sprawozdania z wrześniowego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku. Inwestorzy spodziewali się, że rzuci to więcej światła na kierunek polityki Fedu.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czy stare giełdowe powiedzenie, że „niedźwiedzie skaczą z okna, a byki wchodzą po schodach”, wciąż ma zastosowanie?
Co prawda WIG20 zakończył piątkową sesję na minusie, ale cały tydzień i tak można zapisać do udanych. Prawdziwe emocje dopiero jednak są przed nami.
Spadkowy początek dnia na GPW i na innych europejskich giełdach. Inspiracji do handlu nie dostarczą dzisiaj Amerykanie, którzy mają dzień wolny.
Zakończyło się I półrocze, które ostatecznie okazało się bardzo dobre dla graczy, głównie inwestujących w akcje i to pomimo zawirowań celnych z początku kwietnia.
Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła rynek, decydując się podczas lipcowego posiedzenia na obniżkę stóp procentowych.
Indeks polskich dużych spółek wreszcie wybił się z dziesięciotygodniowej konsolidacji i finiszował na najwyższym poziomie w tym roku. WIG ustanowił kolejny raz rekord.