Ze względu na święto Wszystkich Świętych we wtorek giełda będzie zamknięta. Z tego powodu większość uczestników rynku nie liczyła na to, że ostatnia sesja października przyniesie wiele emocji. Tak też się stało. Niewielka zmienność i stosunkowo małe obroty po raz kolejny dały o sobie znać.
Na starcie sesji indeks grupujący największe krajowe spółki tracił symboliczne 0,05 proc. Bykom bardzo szybko udało się jednak wypchnąć WIG20 nad kreskę. Pół godziny później wzrosty sięgały nawet 0,7 proc. Niestety na nic więcej tego dnia nie było stać kupujących. W kolejnych godzinach handlu przewaga strony popytowej topniała. Na półmetku sesji WIG20 zyskiwał już tylko 0,3 proc., a obroty dla szerokiego rynku wynosiły 320 mln zł. W drugiej części dnia jeszcze większą determinacją wykazywali się sprzedający. Ostatecznie WIG20 stracił 0,2 proc i zatrzymał się na poziomie 1814 pkt.
Mimo kiepskiej ostatniej sesji cały październik należy zaliczyć do udanych. W tym czasie WIG20 zyskał 6,2 proc. Tym samym był to najlepszy miesięczny wynik od marca. Wówczas indeks blue chips poszybował w górę o 9,5 proc.
O ile GPW przez większą część dnia świeciła na zielono, o tyle inne giełdy na Starym Kontynencie cały dzień raziły słabością. Poniedziałkowa sesja na Wall Street rozpoczęła się w pobliżu piątkowego zamknięcia. W najbliższych dniach najważniejszym tematem na globalnych rynkach będą wybory amerykańskie, które odbędą się 8 listopada.
Z grona największych emitentów najlepiej cały dzień radziły sobie notowania PKN Orlen i LPP. Na przeciwległym biegunie znalazły się z kolei walory Enei, Alior Banku i Eurocashu.