Od początku środowej sesji więcej do powiedzenia mają kupujący. Poranne wzrosty w kolejnych godzinach handlu jeszcze się umocniły. Chwilę po godz. 13 indeks blue chips zyskiwał 1,1 proc. i był na poziomie 1799 pkt. Obroty dla szerokiego WIG przekroczyły 430 mln zł, z czego 265 mln zł było zasługą największych emitentów. Krajowych inwestorów nie zaskoczyły dane dotyczące PKB w trzecim kwartale, które były zgodne z wstępnymi informacjami. W tym okresie krajowa gospodarka urosła w ujęciu rocznym o 2,5 proc. Tym samym rozwija się najwolniej od trzech lat.
Również na innych giełdach na Starym Kontynencie więcej do powiedzenia mają kupujący. Wzrosty indeksów są jednak mniejsze niż w Warszawie.
Na półmetku sesji z grona blue chips jedynie walory PGE świeciły na czerwono. Najmocniej drożały natomiast akcje PGNiG, BZ WBK i PKN Orlen.
Mimo niewielkich ruchów indeksów na szerokim rynku nie brakuje spółek, które dają solidnie zarobić. Najmocniej drożeją akcje MNI. Należy jednak pamiętać, że jest to jedynie odbicie po ostatniej przecenie. Wczoraj walory medialno-telekomunikacyjnej grupy potaniały o 30 proc. Wyraźnie drożeją również walory Bumechu. Inwestorom spodobały się wyniki spółki osiągnięte w III kwartale. Producent maszyn górniczych w tym okresie odnotował 1,61 mln zł skonsolidowanego zysku netto wobec 1,81 mln zł czystego zarobku rok wcześniej. Od początku dnia wyraźnie drożeją również akcje ukraińskiego Kernela. Największa ukraińska spółka notowana na warszawskim parkiecie w I kwartale roku obrotowego 2016/2017 miał 62,9 mln USD zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej wobec 23,9 mln USD czystego zarobku rok wcześniej. Należy również zauważyć, że akcje rolniczego giganta są najdroższe od początku 2013 r. Antybohaterem sesji jest z kolei Action i Indata.