Giełdy europejskie ruszyły od rana w górę, dzięki czemu WIG20 rozpoczął na plusie. W niecałą godzinę przebił 1900 pkt, czym wychylił się na korzyść względem reszty Europy. Kolejną godzinę odpoczywał na zdobytych pozycjach, by w południe osiągnąć 1920 pkt. Motorem wzrostu były banki. Wtórowały im spółki sektora paliwowo-energetycznego.
W następnych godzinach widzieliśmy powolne opadanie do 1900 pkt. Skończyło się ono wraz z otwarciem w USA. Wall Street otworzyło się luką wzrostową z kolejnymi rekordami, więc WIG20 ruszył z nów w górę. Ostatecznie zanotował solidny, niemal 2 proc. wzrost przy równie solidnym wolumenie 901 mln.
Najchętniej handlowaną spółką było znów Pekao SA – 192 mln. (+2,9 proc.). Największy wpływ na wzrost indeksu miało jednak inny bank – PKO BP (+3,5 proc.), ale też PKN Orlen (+3 proc). Łącznie te 3 spółki wypracowały aż 45 proc. dzisiejszego obrotu WIG20.
Wygląda zatem na to, że byki nie odpuszczają. Giełdy światowe mają się w końcówce roku świetnie. Jakieś pieniądze trafiają przy okazji nad Wisłę, która jest relatywnie sporo w tyle wobec wzrostów na innych parkietach. Znacznie słabiej radzą sobie spółki średnie i małe. mWIG40 wzrósł dziś tylko 0,6 proc, a sWIG80 stoi w miejscu od początku listopada.
Witold Zajączkowski