Po osłabieniu w pierwszej fazie sesji WIG20 trochę odżył i próbuje odrabiać straty. Gra toczy się o utrzymanie przy górnej granicy konsolidacji, czyli 2360 pkt. O 13.00 indeks oscylował 20 pkt niżej, ale miał za sobą 12-pkt marsz. Powrót w najbliższych dniach do wspomnianego oporu, a następnie wybicie maksimum z ubiegłego tygodnia – 2387 pkt, miałyby pozytywną wymowę. Taki ruch byłby optymistycznym zwieńczeniem miesiąca i pozwoliłby rozpocząć sierpień w lepszych nastrojach.
Cały czas słabością rażą małe spółki. Indeks sWIG80 oscylował w połowie dzisiejszej sesji przy 15 627 pkt, a więc jest zaledwie 29 pkt nad aktualnym dołkiem średnioterminowego trendu. Średnia krocząca z 50 sesji spada i jest coraz bliżej 200-sesyjnej. Ich skrzyżowaniem byłoby oznaką wejścia w układ bessy. Dystans dzielący obie średni to około 700 pkt, więc byki mają jeszcze sporo miejsca na odbicie. Szkopuł w tym – o czym pisałem w porannym komentarzu, że maluchom nie pomaga nawet prezydenckie weto dotyczące ustaw o sądownictwie. Nie pomógł też dzisiejszy, lepszy od oczekiwań odczyt indeksu instytutu Ifo – 116 pkt wobec prognozy 114,9 pkt.
W gronie WIG20 dobrze radzą sobie dziś JSW i KGHM, a słabością rażą Cyfrowy Polsat i CCC. Na szerokim rynku cztery spółki wyznaczyły co najmniej roczna maksimum notowań: Energa, Impera Capital, Kruk i Orbis. Inne cztery wyznaczyły analogiczny dołek: Morizon, Neuca, Pekabex i Redan. Obroty na półmetku wtorkowej sesji wynosiły 0,5 mld zł. Po południu wpływa na nastroje inwestorów mogą mieć: otwarcie handlu na Wall Street oraz odczyt indeksu zaufania konsumentów Conference Board (o 16-stej publikacja).