Wiele wskazuje na to, że po dzisiejszej sesji inwestorzy nie będą mieli zbyt wiele powodów do zadowolenia. Na zakończenie trwającej kilka tygodni konsolidacji raczej nie ma co liczyć, a jakby tego było mało dziś znowu przypomniała o sobie podaż. Na razie zanosi się na to, że tak samo jak wczoraj, będziemy świadkami przeceny.
Od początku dnia karty na rynku rozdają niedźwiedzie. WIG20 na starcie stracił 0,4 proc. Kolejne godziny handlu nie wnoszą nic nowego w obraz rynku. Zmienność jest niewielka, a podaż na razie kontroluje sytuację. O godz. 13.30 indeks największych spółek naszego parkietu tracił niecałe 0,5 proc. Na czerwono świeci również mWIG40 oraz sWIG80. Ten pierwszy traci 0,3 proc. zaś wskaźnik małych firm jest 0,2 proc. pod kreską.
W problemach nasz rynek nie jest jednak osamotniony. Również bowiem na innych europejskich rynkach dziś dominuje kolor czerwony. Szczególnie mocno świeci on na rynku rosyjskim. Tamtejszy RTS traci dziś 1,7 proc. Słabo wypadają także największe rynki. Francuski CAC40 spada o 1 proc., niemiecki DAX jest 0,4 proc. pod kreską.
Nadzieją dla europejskich rynków jest start notowań w Stanach Zjednoczonych. Trzeba przy tym pamiętać, że zanim rozpocznie się handel na Wall Street inwestorzy poznają m.in. dane na temat wzrostu gospodarczego w USA.