Właściwie od samego początku notowań na naszym parkiecie dominuje niezdecydowanie. Po wczorajszej wyraźnej przecenie, dziś mieliśmy poznać odpowiedź czy był to jednorazowy pokaz siły niedźwiedzi czy też początek głębszej przeceny. Po prawie pięciu godzinach handlu nadal jednak ciężko odpowiedzieć na to pytanie. WIG20 zaczął dzień nieznacznie pod kreską, później wyszedł na symboliczny plus, a o godz. 12.30 tracił znowu 0,1 proc. Zmienność na razie jest na bardzo niskim poziomie, tak samo zresztą jak aktywność inwestorów. Obroty do godz. 12.30 ledwo co przekroczyły 300 mln zł.

Pocieszający może być fakt, że nie tylko Warszawa dziś nie dostarcza zbyt wielu emocji. Również na innych europejskich parkietach dominuje niezdecydowanie. Niemiecki DAX dziś rośnie, ale jedynie o 0,3 proc. Nieco lepiej radzi sobie francuski CAC40, który jest 0,4 proc. na plusie.

Z oceną dzisiejszej sesji warto jednak wstrzymać się do momentu wejścia do gry inwestorów ze Stanów Zjednoczonych. Kapitał amerykański udowodnił już nie raz, że potrafi mocno namieszać na rynku.

O ile WIG20 przez cały dzień oscyluje dziś przy poziomie zamknięcia z wczoraj, tak słabością razi mWIG40. Traci około 0,6 proc. W dużej mierze za ten ruch odpowiada windykacyjny Kruk. Akcje tej firmy są przeceniane o ponad 6 proc. Wszystko to za sprawą rekomendacji Ipopemy Securities. Analityk tego biura, Łukasz Jańczak, zaleca sprzedaż akcji spółki. Cenę docelową ustalił na 242,2 zł.