Po zadyszce z końcówki minionego tygodnia optymistyczne nastroje ponownie zawitały na warszawską giełdę. Dzięki nim WIG20 zyskał 0,25 proc. Poniedziałkowy wynik mógłby być wyższy, ale na finiszu sesji kupujący nieco odpuścili i przewaga została roztrwoniona. Na bardziej okazałe zwyżki nie pozwoliła nierozstrzygnięta sytuacja na zagranicznych parkietach, gdzie przez większą cześć dnia indeksy miały problem z obraniem kierunku notowań. Na jednych rynkach przeważał kolor zielony podczas, gdy na pozostałych więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Warto przy tym zauważyć, że wzrost cen najważniejszych surowców bardziej sprzyjał rynkom wschodzącym, choć w drugiej części dnia, gdy zwyżki wyhamowały, wpływ ten nieco osłabł. Dobre nastroje wokół polskiego rynku wzmocniła dodatkowo kolejna w ostatnich dniach podwyżka prognoz wzrostu polskiego PKB przez agencję Standard& Poor's, tym razem na lata 2019-2020.
W Warszawie największym zainteresowaniem kupujących cieszyły się tradycyjnie największe spółki z indeksu WIG20. Lokomotywą poniedziałkowych wzrostów były walory KGHM, drożejąc o ponad 4,4 proc. Właściciela zmieniły akcje o wartości 150 mln zł, co stanowiło prawie jedną piąta obrotów całego rynku. Notowania miedziowego koncernu podążyły śladem drożejącej miedzi , której cena w Londynie przekroczyła 7 tys. dolarów za tonę, co jest najwyższym poziomem od ponad trzech lat. Popyt, choć w nieco mniejszej skali, uaktywnił się także na papierach mBanku i PGNiG.
Mniej powodów do zadowolenia mieli posiadacze akcji PKN Orlen i Pekao, gdzie inwestorzy ochoczo realizowali zyski.
Ze zmiennym szczęściem radziły sobie mniejsze spółki. Pozytywnie wypadły "średniaki" z indeksu mWIG40, które powoli wracają do łask inwestorów. Jednocześnie korekta nie odpuściła w segmencie małych firm z sWIG80.