Kolejny rekord na amerykańskim parkiecie, z którym mieliśmy do czynienia wczoraj, przeszedł więc bez większego echa. Inna sprawa, że zanim sesja w Europie się rozpoczęła było wiadomo, że będzie miała ona specyficzny charakter. Dziś bowiem wolne mają inwestorzy na Wall Street, a to zazwyczaj ma wpływ na zakres ruchów i aktywność inwestorów. Scenariusze ten idealnie sprawdza się dzisiaj.
Na GPW od początku dnia mamy do czynienia z niską zmiennością. WIG20 zaczął dzień od niewielkiej przeceny. Wynosiła ona 0,1 proc., co już było sygnałem wskazującym na to, jak może wyglądać dzisiejszy handel. Kolejne godziny tylko potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia. Inwestorzy wykonują nieśmiałe ruchy. Do rangi sukcesu rośnie sam fakt, że o godz. 13.00 indeks największych spółek znalazł się na plusie. Zyskiwał nieco ponad 0,1 proc. Nieco lepiej prezentują się dzisiaj średnie i małe spółki. mWIG40 oraz sWIG80 rosną dziś około 0,3 proc.
To co się dzieje w Warszawie dobrze wpisuje się w ogólny nastrój jaki panuje w Europie. Główne indeksy oscylują dziś przy poziomach zamknięcia z wczoraj. I nawet trudno oczekiwać, aby sytuacja nagle miała się jakoś znacząco poprawić. Tak, jak było wspomniane na początku, dziś handlujemy bez Amerykanów. Z drugiej strony również i kalendarz makroekonomiczny nie jest dziś sprzymierzeńcem inwestorów.
Na razie więc wygląda na to, że mamy do czynienia z typową sesją na przeczekania. Podobnie zresztą wygląda dzień na rynku walutowym. Złoty nieznacznie dziś osłabia się wobec głównych walut. Dolar jest wyceniany na 3,76 zł, zaś euro kosztuje 4,24 zł.