Od startu dzisiejszych notowań rynek ma problem z obraniem kierunku. Początkowo przewagę na rynku miały byki, ale była ona na tyle niewielka, że też trudno było przywiązywać do niej większą wagę. Na starcie WIG20 był bowiem 0,2 proc. na plusie. Ci, którzy liczyli, że w kolejnych godzinach handlu będzie świadkami bardziej zdecydowanych posunięć inwestorów, na razie muszą obejść się smakiem. Rynek trwa w zawieszeniu. W południe znajdował się przy poziomie zamknięcia z wczoraj.

Sprawdź notowania dostępne na www.parkiet.com/notowania

Problem ze zmiennością nie dotyczy dziś tylko warszawskiej giełdy. Podobnie jest na większości europejskich parkietów. Przykładowo niemiecki DAX, tak jak nasz WIG20, jest niemal w tym samym punkcie w którym zamknął wczorajsze notowania.

Być może jednak nie wszystko jest jeszcze stracone. Nadzieją może być chociażby kalendarz makroekonomiczny, który w drugiej części dnia powinien dostarczyć inwestorom więcej wrażeń (publikowane będą m.in. dane z amerykańskiego rynku, a także dane o inflacji w Polsce). Nie można także zapomnieć o rozkręcającym się sezonie wynikowym w Stanach Zjednoczonych.

Mimo niemrawych nastrojów panujących w Warszawie na brak wrażeń nie mogą narzekać akcjonariusze firmy MCI. Jej papiery drożeją o ponad 15 proc. To reakcja na wiadomość o szykowanym skupie akcji. Firma chce skupić do 3 mln papierów za 10 zł za sztukę. Dziś za akcje MCI na GPW trzeba płacić około 9,3 zł.