Po wczorajszej mocnej przecenie na GPW, a także na Wall Street, dzisiejsze poranne wzrosty były chwilą oddechu dla inwestorów. Początkowo WIG20 zyskiwał 0,5 proc. jednak przewaga byków z każdą godziną handlu topnieje. Po godzinie 12 indeks największych spółek naszego parkietu zyskiwał już tylko 0,2 proc.
Kolor zielony świeci na większości europejskich rynków. Francuski CAC40 rośnie około 0,9 proc. Niemiecki DAX jest prawie 0,6 proc. nad kreską. Około 0,5 proc. zyskuje węgierski BUX. W takim otoczeniu skala zwyżki, jaką obserwujemy w przypadku naszego indeksu WIG20 pozostawia wiele do życzenia. Co więcej, wydaje się, że do tego ruchu też nie ma co przywiązywać zbyt dużej wagi. Na razie jesteśmy świadkami naturalnego odreagowania po wczorajszej mocnej przecenie. Chwilą prawdy będzie jednak wejście do gry kapitału amerykańskiego. Co prawda na razie kontrakty na amerykańskie indeksy zyskują około 0,8 proc., ale do startu handlu na rynku kasowym jeszcze sporo może się wydarzyć. Temat wojny handlowej wciąż jest żywy i w zasadzie w każdej chwili można spodziewać się tweeta w wykonaniu Donalda Trumpa, który podgrzeje atmosferę na rynku.
Wśród największych spółek naszego parkietu bardzo dobrze dzisiaj prezentuje się Alior Bank. Akcje spółki drożeją o ponad 5 proc. Dzieje się to pomimo nawet słabszych od oczekiwań wyników za II kwartał. Czyżby więc inwestorzy przetrawili już wszystkie negatywne informacje z tej spółki?