WIG20 zyskiwał 1,2 proc. chwilę po otwarciu sesji, co dawało szanse na odrobienie wtorkowej 1,7-proc. przeceny. Niestety, z każdą godziną siła byków słabła i na koniec sesji WIG20 stracił 0,2 proc. (przy całkiem sporych obrotach rzędu 870 mln zł). Pod kreską dzień zakończył też WIG – stracił 0,1 proc. Symboliczne wzrosty zanotowały mWIG40 i sWIG80 (po około 0,3 proc.).
To o tyle niepokojące, że środa była kolejnym dniem słabości GPW na tle głównych rynków akcji. DAX zwyżkował o 0,9 proc., CAC40 o 1,1 proc. a nawet targany brexitową niepewnością FTSE250 rósł o 0,7 proc. Dzień na plusach zakończyły też azjatyckie giełdy. Amerykańskie indeksy w środę również świeciły na zielono, po godz. 17 S&P 500 zyskiwał 0,7 proc., a Nasdaq prawie 0,9 proc. Co gorsza, polski rynek zachowywał się wyraźnie słabiej od koszyka rynków rozwijających się reprezentowanego przez MSCI Emerging Markets, który zyskiwał w środę ponad 1,4 proc.
Spośród spółek z WIG20 najmocniej podrożały KGHM i CCC, odpowiednio o 4,4 proc. i 4,3 proc. Ta pierwsza spółka odreagowała wcześniejszą mocną przecenę, druga opublikowała wyniki, które wprawdzie były słabe, ale rynek mógł pozytywnie odebrać zapowiedzi zarządu koncentracji na rentowności. Najmocniej straciły JSW i PGNiG, odpowiednio 4,3 proc. i 3,2 proc. Węglowa spółka traci na fali spadku cen tego surowca i jej kurs jest najniżej od połowy 2016 r. ¶