Czyli wojna handlowa raz jest, raz jej nie ma. Nie mogło się oczywiście obyć bez narzekania prezydenta na Fed, który widziałby stopy procentowe w USA obniżone do zera lub nawet niżej. Słyszymy też po raz kolejny docinki jak to Fed i Powell są hamulcami rozwoju gospodarki USA. Wracamy również do tematu EBC i wygórowanych oczekiwań co do zmian w polityce monetarnej. W gospodarce europejskiej niewiele się poprawiło, stąd rynek liczył na dalsze cięcia stóp oraz wznowienie QE. Widać, że presję na Fed wywiera Trump, a na EBC rynek. Czy banki centralne sprostają oczekiwaniom? Ten tydzień wyjaśnił nam przynajmniej, co postanowili Mario Draghi i spółka. Obniżka stopy depozytowej oraz wznowienie QE to sygnały, że EBC widzi zagrożenia i chce pobudzić europejską gospodarkę. Draghi chyba sprostał oczekiwaniom inwestorów. Teraz będziemy czekać na tweety Trumpa, naciskające na Fed. Rynki już od połowy sierpnia odbiły, dyskontując gołębią politykę banków centralnych. Kontrakty na niemiecki DAX wzrosły w tym czasie o 10 proc. i zbliżają się do tegorocznych szczytów (12 600 pkt). Mocnym wsparciem są okolice 12 200 pkt. Kontrakty na S&P 500 przebiły kluczowy poziom 3000 i znajdują się blisko historycznych szczytów. Jeżeli nie uda się tych szczytów przetestować, to można oczekiwać spadków po przebiciu wsparcia 2 990 pkt. ¶

Adam Narczewski dyrektor zarządzający, departament rynków zagranicznych, Noble Securities