Środa na warszawskim rynku akcji upłynęła w atmosferze wyczekiwania na wieczorną konferencję Fedu. Wprawdzie rynek niemal na 100 proc. wyceniał obniżkę stóp, ale wszyscy oczekiwali, że Jerome Powell zaskoczy jakimś dodatkowym, gołębim akcentem. A skoro takie były oczekiwania, to nie dziwi fakt, że część uczestników wstrzymała się z zakupami akcji. Ta wstrzemięźliwość była tak duża, że na półmetku sesji wartość obrotów ledwo przekraczała 200 mln zł, a za połowę tej kwoty odpowiadało pięć spółek. Ponadto zmienność na głównych indeksach wynosiła maksymalnie 0,3 proc. Notowań nie rozbujały nawet dane z USA. Wzrost gospodarczy w Stanach wyniósł w trzecim kwartale, według wstępnych szacunków, 1,9 proc., czyli był nieco lepszy od prognoz. Lepiej od oczekiwań wypadł też raport ADP z rynku pracy.

Do końca sesji na GPW panował spokój. Ostatecznie WIG20 zakończył dzień symbolicznym spadkiem o 0,02 proc. do 2227 pkt. Z punktu widzenia analizy technicznej nic to nie wnosi. Warto jednak zauważyć, że sesyjne maksimum wyniosło 2230 pkt i jest to najwyższy poziom od 2 sierpnia, oznaczający kontynuację październikowej fali wzrostowej. Indeksy mWIG40 i sWIG80 zyskały w środę odpowiednio 0,3 proc. i 0,2 proc. Ten pierwszy zaatakował linię średniej kroczącej z 50 sesji, co daje pewne szanse na przerwanie spadkowej passy w segmencie średnich spółek. Statystyki pokazywały, że przewagę na rynku miał popyt. 44 proc. spółek zakończyło dzień na plusie, a 32,5 proc. na minusie. Pozytywnie wyróżniał się Torpol. Jego akcje drożały po południu o 22 proc., co było reakcją na wstępne wyniki za trzy ostatnie kwartały. Słabością raził natomiast WorkService, tracący 18,9 proc. Na co najmniej rocznym maksimum notowań znalazły się cztery spółki, a na analogicznym minimum 15. Wartość obrotów wyniosła ostatecznie 651 mln zł.

Niska zmienność była w środę charakterystyczna dla większości rynków. CAC40 kończył dzień wzrostem o 0,2 proc., a DAX spadkiem o 0,3 proc. Na rynku walutowym większość par nie wykazywała zmian większych niż 0,3 proc. Kurs euro do dolara oscylował po południu przy 1,1123 dol.

Trochę więcej emocji było na rynku surowców. Baryła ropy WTI taniała o 1,8 proc. do 54,56 dol., a uncja złota drożała o 0,4 proc. do 1494 dol.

Pod względem zmienności nie zawodził też bitcoin. Jego notowania spadały po południu o blisko 3 proc. do 9100 dol. Kapitalizacja całego rynku kryptowalut sięgała natomiast 245 mld dol.