Wprawdzie przez dłuższą część sesji WIG20 poruszał się horyzontalnie, ale w jej ostatniej fazie ruszył w górę i w porywach rósł do 1469 pkt (efekt wzrostowego otwarcia na Wall Street). To oznacza, że od poniedziałkowego dołka oddalił się już o ponad 16 proc. Warto dodać, że dzięki tej zwyżce kurs zaczął domykać lukę z 12 marca, rozciągającą się między 1450 a1495 pkt. Jeśli uda się przebić górny pułap, będzie to z punktu widzenia analizy technicznej korzystny sygnał, zwiększający szansę na ustabilizowanie sytuacji w nieco dłuższym niż pięciodniowy horyzoncie czasowym. Zamykając czwartkową sesję wzrostem o 4,9 proc., WIG20 był w gronie najsilniejszych indeksów w Europie. Co istotne, także „misie" były mocne. Indeks mWIG40 zyskał 3,8 proc., a sWIG80 2,1 proc. Na szerokim rynku 60 proc. spółek zanotowało wzrost kursu akcji, a 30 proc. jego spadek. W gronie najsilniejszych podmiotów był LSI Software i CCC, a zdecydowanie najsłabiej radziła sobie Elektrobudowa (-62,3 proc.), co było pokłosiem złożenia wniosku o upadłość. Obroty na rynku przekroczyły 1 mld zł, co w ostatnim czasie stało się normą. Pewną symboliczną wymowę ma fakt, że w wyniku ostatnich, dynamicznych zmian na rynku akcji zmienił się układ sił w portfelu dużych spółek. Otóż teraz największą wagę, 13,11 proc., ma CD Projekt. Do niedawna fotel lidera zajmowały PKO BP i PZU. ¶