Niemiecki DAX spadał w czwartek po południu o 2,1 proc., podobnie jak francuski CAC 40 i brytyjski FTSE 100. Włoski FTSE MIB tracił 2,9 proc. Spadkowa była również sesja w Azji. Japoński Nikkei 225 zamknął się 2,8 proc. na minusie, a singapurski Straits Times spadł o 3,5 proc.

Inwestorzy negatywnie zareagowali na prognozy gospodarcze amerykańskiego Fedu przedstawione w środę wieczorem. Fed spodziewa się spadku PKB USA w tym roku o 6,5 proc. i tego, że utrzyma stopy na obecnym poziomie do końca 2022 r.

- Po silnym wzroście zatrudnienia związanym z odmrażaniem gospodarki, powrót do pełnego zatrudnienia będzie bardzo trudny. Dodatkowo mamy też czynniki ryzyka związane z kolejnymi falami infekcji, zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA, słabym globalnym ożywieniem gospodarczym i konfliktami handlowymi. To wszystko skomplikuje drogę do ożywienia gospodarczego - twierdzi Anna Stupnytska, ekonomistka z Fidelity International.

Inwestorzy reagowali też na dosyć pesymistyczne prognozy gospodarcze OECD (opublikowane w środę) oraz na to, że w niektórych krajach ponownie dochodzi do wzrostu zakażeń koronawirusem.