Początek nowego tygodnia okazał się niezwykle udany dla naszego rynku. WIG20 w poniedziałek zyskał aż 2,8 proc. Tym samym dobre nastroje, które obserwowaliśmy na parkiecie w ubiegłym tygodniu, udało się podtrzymać, a sprzyjała temu informacja o kolejnej szczepionce na koronawirusa, której skuteczność wynosi 94,5 proc. Poniedziałkowa reakcja rynków wydaje się być uzasadniona, pytanie tylko na jak długo starczy jeszcze paliwa do wzrostów?
Po początku wtorkowych notowań ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. WIG20 rozpoczął notowania pod kreską, ale przecena była niewielka. W pierwszych minutach wynosiła około 0,3 proc. Po ostatnich wzrostach realizacja zysków wydaje się być jednak czymś naturalnym i na razie nie ma powód do paniki.
Tym bardziej, że szał zakupów nadal trwa na Wall Street. Wczorajsza sesja zakończyła się tam historycznymi rekordami indeksów Dow Jones Industrial oraz S&P500. Ten pierwszy zyskał 1,6 proc., drugi zaś niemal 1,2 proc. Gorzej prezentował się Nasdaq, który stracił 0,8 proc. Akcje firmy Modena, która poinformowała o nowej szczepionce zyskiwały w ciągu dnia około 10 proc.
Tak kolorowo nie było już podczas sesji azjatyckiej. Stracił m.in. Kospi, który spadł niecałe 0,2 proc. Nikkei zyskał na wartości, ale „jedynie" 0,4 proc. Shanghai Composite, tuż przed zamknięciem notowań tracił około 0,2 proc.
Tematem przewodnim na rynku pozostaje oczywiście koronawirus. Co prawda część krajów wprowadza coraz większe restrykcje gospodarcze, ale rynki na razie nie za specjalnie na to reagują. Przeważa optymizm wraz z kolejnymi informacjami o szczepionkach, a trzeba pamiętać, że przecież także i inne firmy pracują nad nimi.