WIG20 w poniedziałek po raz pierwszy od lutego zamknął się powyżej 2000 pkt, jednak ma problem z kontynuacją zwyżek we wtorek. Na otwarciu zyskiwał kilkanaście punktów, jednak z czasem popyt słabnie. Po południu WIG20 notowany jest na poziomie 2009 pkt, co oznacza zwyżkę o 0,25 proc. To sporo mniej niż z rana. Na dziennej świecy rysuje się dość poważny górny cień. Podaż zaatakowała dokładnie w miejscu lokalnego szczytu z pierwszej połowy grudnia. W tym samym miejscu WIG20 zawrócił także w połowie tego miesiąca. Handel jest dość senny. Na dwie godziny przed końcem sesji sięga około 0,5 mld zł. Na czele w gronie dużych spółek są spółki odzieżowe, czyli CCC i LPP. Nieźle prezentują się także Dino i CD Projekt. Pogorszenie notowań WIG20 to spadek formy banków, jednak najsłabsze wśród krajowych blue chips są JSW, PGNiG oraz Allegro. Cała trójka zniżkuje o ponad 1 proc. O wiele więcej optymizmu widać wśród średnich oraz małych spółek. Szczególnie warto zwrócić uwagę na sWIG80, zyskujące 2,2 proc.

Nastroje na innych rynkach w Europie nadal są pozytywne, jednak wyniki indeksów są nieco niższe niż rano. DAX trzyma się poziomów zamknięcia z poprzedniego dnia.

Do ciekawej zmiany doszło na rynku walut. Z rana dolar istotnie się osłabił, natomiast dość szybko wspiął się powyżej 3,70 zł. Potem jednak cofnął się w okolice 3,69 zł. Euro z kolei zwyżkuje do 4,52 zł.