Po wczorajszych niewielkich spadkach dzisiaj z rana inwestorzy wzięli się za odrabianie strat. Początkowo szło im to całkiem nieźle. WIG20 w pierwszych minutach handlu zyskiwał około 0,4 proc. Problem w tym, że byki nie były w stanie pójść za ciosem, co zostało wykorzystane przez stronę podażową. Najpierw zepchnęła ona główny indeks w okolice poziomu zamknięcia z wczoraj, a później wyprowadziła kolejny cios. W pewnym momencie widmo mocniejszego cofnięcia zajrzało w oczy inwestorom. WIG20 tracił nawet 1 proc. Emocje przynajmniej po części udało się opanować. W połowie notowań indeks największych spółek był już „tylko" 0,6 proc. na minusie. Trochę więc dzisiejsze wydarzenia rynkowe przypominają to, co działo się na rynku wczoraj. Najsłabiej w gronie największych spółek radzi sobie CCC, które spada o około 4 proc. Cyfrowy Polsat jest natomiast blisko 3 proc. na minusie. Liderem wzrostów jest PGNiG, które rośnie ponad 1,5 proc.
Względny spokój panuje na innych europejskich rynkach. Na niewielkim plusie utrzymuje się niemiecki DAX i to nawet pomimo informacji, że zamknięcie gospodarki u naszych sąsiadów może potrwać do wiosny. WIG20 po ruchu w dół na razie znajduje się w ogonie stawki, ale do zakończenia stawki jeszcze sporo czasu więc wiele się jeszcze może wydarzyć.
Co prawda kalendarz makroekonomiczny dzisiaj nie rozpieszcza, ale przed nami oczywiście start notowań w Stanach Zjednoczonych, a to zawsze może całkiem sporo namieszać. Inwestorzy z pewnością będą przyglądać się, jak po wczorajszej przecenie będzie reagował chociażby kurs Twittera.
Względny spokój panuje na rynku walutowym. Euro kosztuje 4,52 zł, zaś dolar jest wyceniany na 3,72 zł.