Kurs złotego względem euro dotarł do poziomów ostatni raz widzianych w 2009 r. Z jednej strony rosną obawy o dalszą deprecjację PLN, z drugiej zaś zagraniczni inwestorzy mają dogodny moment do zajęcia długich pozycji na złotym. Możliwość uformowania się podwójnego szczytu na crossie EUR/PLN i ewentualna zmiana trendu byłyby korzystne dla indeksu WIG20EUR, który w ostatnich dniach wygenerował parę niebezpiecznych sygnałów. Sell by MA200_d czy też aktywacja formacji G&R to tylko część podażowych puzzli, którą niedźwiedzie od dłuższego czasu układają nad Wisłą. W drugiej połowie minionego tygodnia zarówno WIG20, jak i WIG zamknęły się na najniższych od grudnia 2020 r. poziomach. sWIG80 zaczął formować strukturę przypominającą budową podręcznikowy klin, którego podstawa przebiega na wysokości 16 500 pkt. Na razie za wcześnie jest na to, aby mówić o sygnałach sprzedaży, ale od początku roku impet zwyżek ww. indeksu wyraźnie zmalał. Na uwagę zasługuje też sytuacja techniczna na wykresie MSCI Poland. Trwające drugi tydzień z rzędu spadki doprowadziły do przełamania średnioterminowych wsparć. Wprawdzie nie jest za późno, aby odkręcić niekorzystne sygnały, jednakże w oczach zagranicy pozostajemy jednym z najsłabszych parkietów na świecie. Skala deprecjacji od początku roku wynosi ok. -7 proc. i się powiększa.