S&P 500 uparcie kontynuuje hossę, wyznaczając nowe rekordy i będąc jednym z lepszych głównych indeksów na świecie. W ostatnich tygodniach dołączył do niego technologiczny Nasdaq, wspinając się na nowe szczyty. Bardzo dobrze zaprezentował się nasz krajowy rynek, a stopy zwrotu rzędu prawie 30 proc. w przypadku sWIG80 niewątpliwie robią wrażenie. WIG po wielu latach wreszcie ustanowił nowy szczyt, choć nie było to tak łatwe, jak chociażby w przypadku akcji amerykańskich.

Natomiast po raz kolejny dla niektórych rozczarowaniem może być zachowanie rynków wschodzących. Choć początek roku był dla nich dobry, ostatnie miesiące wypadają zdecydowanie słabiej. W tym miejscu warto zauważyć, że wpływ epidemii na rynki nieco się zmienił. Z jednej strony indeksy coraz spokojniej reagują na doniesienia o nowych mutacjach czy ewentualnych obostrzeniach. Z drugiej największy problem zdają się mieć te kraje, gdzie proces szczepień idzie najwolniej. A właśnie do tej grupy należy większość rynków wschodzących.

Powodów do radości nie mają również inwestorzy skoncentrowani na rynku długu. Wraz z odbijającą gospodarką i rosnącą inflacją wzrosły oczekiwania na wychodzenie z łagodnej polityki monetarnej. Przełożyło się na to wzrost rentowności obligacji, czyli spadek ich cen.