Co jednak ciekawe, w Europie to WIG20 szybko wskoczył na pozycję lidera i – jak się później okazało – pozostał na niej do końca. Dobra atmosfera panowała jednak na większości giełd Starego Kontynentu. Rósł także niemiecki DAX. W gronie krajowych blue chips w czołówce od początku sesji plasowały się przedsiębiorstwa przemysłowe, takie jak JSW i KGHM. Przy węglowej spółce warto się na chwilę zatrzymać. Po fali zwyżek, trwającej około trzech tygodni, kilka poprzednich sesji przyniosło korektę. W środę na zamknięciu akcje JSW zyskały blisko 10 proc. Wygląda więc na to, że popyt nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Świetnie prezentowały się również największe banki, natomiast straty garstki hamulcowych nie przekraczały 1 proc. Dobra atmosfera wokół największych firm przełożyła się na poprawę notowań małych i średnich spółek. sWIG80 już we wtorek przerwał ciężką passę spadkowych sesji po tym, jak w połowie miesiąca wspiął się na najwyższe poziomy w historii. mWIG40 był ostatnio bardziej odporny na przecenę, a po środowej sesji do tegorocznych szczytów brakuje mu zaledwie około 100 pkt. Wracając do WIG20, w poniedziałek martwiliśmy się blisko 2,6-proc. przeceną, czyli najgorszym wynikiem od miesięcy. Tymczasem w środę indeks dużych spółek finiszował z blisko 2,5-proc. zwyżką, wracając dokładnie w miejsce piątkowego zamknięcia.