Wczorajsza sesja na GPW była zimnym prysznicem dla inwestorów giełdowych. WIG20 stracił prawie 4,6 proc. Dzisiaj na rynku jest zdecydowanie spokojniej, a indeksy zyskują na wartości. Nie oznacza to jednak, że problemy zniknęły niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Od początku dnia na GPW mamy próbę odrabiania strat. WIG20 już w pierwszych minutach znalazł się ponad 1 proc. nad kreską. Później ruch na północ był kontynuowany i w pewnym momencie indeks największych spółek zyskiwał ponad 2 proc. Długo się tam jednak nie utrzymał. O godz. 12.30 był 1,5 proc. na plusie. W normalnych warunkach pewnie można byłoby mówić o dobrej sesji, ale mając na uwadze wczorajszą przecenę raczej należy mówić o umiarkowanym optymizmie.
Straty próbują dzisiaj także odrabiać inne europejskie rynki. Niemiecki DAX jest około 1 proc. na plusie. Wśród liderów wzrostów jest natomiast rosyjski RTS, który rośnie 2,5 proc. Wczoraj zaliczył on jednak prawie 10 – proc. przecenę. Wszystko to oczywiście ma związek z potencjalnym konfliktem zbrojnym między Rosją, a Ukrainą.
Nie jest to natomiast jedyny czynnik, który straszy inwestorów. W perspektywie jest jeszcze zacieśnienia polityki pieniężnej przez Fed. Dzisiaj rozpoczyna się dwudniowe posiedzenie tego gremium. Rynek liczy, że w środę Fed odkryje karty w sprawie polityki pieniężnej.
Kwestia ta będzie niezwykle istotna dla rynku amerykańskiego. Ten wczoraj wrócił z dalekiej podróży. Nasdaq w ciągu dnia tracił prawie 5 proc, a ostatecznie zakończył sesję na plusie. Kontrakty na amerykańskie indeksy na razie zniżkują, co znowu zwiastuje sporo nerwów. A kalendarz makro na dzisiaj nie rozpieszcza.