W najlepszych portfelach akcji asset managment, czyli produktów oferowanych zamożnym klientom biur maklerskich, banków oraz towarzystw funduszy inwestycyjnych, w ciągu ostatniego roku można było zarobić nawet po ponad 30 proc. Szczególnie dobrze wypadły portfele krajowych spółek. Produkty inwestujące w dług były w stanie z kolei zarobić nawet ponad 10 proc. Teraz zarządzający przyznają, że o powtórkę tak dobrych wyników będzie trudno.
Inflacja szybko się nie podda
Oczekiwania ekspertów na kolejne miesiące są różne, ale raczej przeważa opinia, że inwestorzy nieco na wyrost wycenili poprawę sytuacji gospodarczej, mimo wciąż trwających cykli podwyżek stóp procentowych przez główne banki centralne. Zazwyczaj to dopiero ich koniec zbiegał się z rynkowymi dołkami. Tymczasem większość indeksów akcji w tym roku ma już na koncie przynajmniej kilkunastoprocentowe zwyżki. Wysokie tempo mają też rynki długu. Dobrym przykładem jest Polska i średnio 10-proc. zyski funduszy skarbowych długoterminowych po siedmiu miesiącach roku. Eksperci przyznają, że najlepsze na rynku długu może już być za nami.
– W Polsce, ale też na przykład w USA czy w strefie euro, trudno będzie o osiągnięcie trwałego spadku inflacji do poziomów występujących przed okresem pandemii – mówi Błażej Bogdziewicz, dyrektor inwestycyjny Grupy Caspar. – Ewentualne negatywne niespodzianki związane z inflacją mogą negatywnie wpłynąć na notowania obligacji o wysokim duration – twierdzi.