Długo nie zobaczymy tak dobrych wyników akcji i obligacji

Oczekiwania inwestorów wobec zachowania globalnej gospodarki oraz kolejnych kroków głównych banków centralnych można już określić jako wyśrubowane. Ich brak realizacji może oznaczać przecenę akcji i obligacji.

Publikacja: 15.08.2023 21:00

Długo nie zobaczymy tak dobrych wyników akcji i obligacji

Foto: AdobeStock

W najlepszych portfelach akcji asset managment, czyli produktów oferowanych zamożnym klientom biur maklerskich, banków oraz towarzystw funduszy inwestycyjnych, w ciągu ostatniego roku można było zarobić nawet po ponad 30 proc. Szczególnie dobrze wypadły portfele krajowych spółek. Produkty inwestujące w dług były w stanie z kolei zarobić nawet ponad 10 proc. Teraz zarządzający przyznają, że o powtórkę tak dobrych wyników będzie trudno.

Inflacja szybko się nie podda

Oczekiwania ekspertów na kolejne miesiące są różne, ale raczej przeważa opinia, że inwestorzy nieco na wyrost wycenili poprawę sytuacji gospodarczej, mimo wciąż trwających cykli podwyżek stóp procentowych przez główne banki centralne. Zazwyczaj to dopiero ich koniec zbiegał się z rynkowymi dołkami. Tymczasem większość indeksów akcji w tym roku ma już na koncie przynajmniej kilkunastoprocentowe zwyżki. Wysokie tempo mają też rynki długu. Dobrym przykładem jest Polska i średnio 10-proc. zyski funduszy skarbowych długoterminowych po siedmiu miesiącach roku. Eksperci przyznają, że najlepsze na rynku długu może już być za nami.

– W Polsce, ale też na przykład w USA czy w strefie euro, trudno będzie o osiągnięcie trwałego spadku inflacji do poziomów występujących przed okresem pandemii – mówi Błażej Bogdziewicz, dyrektor inwestycyjny Grupy Caspar. – Ewentualne negatywne niespodzianki związane z inflacją mogą negatywnie wpłynąć na notowania obligacji o wysokim duration – twierdzi.

Jak pokazuje tabela, którą prezentujemy na kolejnych stronach, Bogdziewicz zarządza portfelem dłużnym, który wypracował najwyższy wynik w okresie roku. – W ramach Specjalistycznej Strategii Obligacji Skarbowych inwestowaliśmy przede wszystkim w detaliczne obligacje skarbowe indeksowane inflacją. W naszej ocenie należą one do najbardziej atrakcyjnych instrumentów dłużnych denominowanych w złotym – ocenia ekspert. – Pomimo wyraźnego spadku inflacji w naszym kraju, co po części jest rezultatem istotnego umocnienia się polskiej waluty w ostatnich kwartałach, preferujemy w dalszym ciągu obligacje indeksowane inflacją bądź w przypadku funduszu Caspar Obligacji obligacje zmiennokuponowe czy też o niższym duration – dodaje.

Czytaj więcej

Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI: Gotówka ruszyła z banków do funduszy

Przykre konsekwencje

Jak przyznają eksperci Michael/Ström Domu Maklerskiego, walka największych banków centralnych z inflacją trwa w najlepsze pomimo nieznacznie szybszego od oczekiwań spadku wskaźników cen konsumentów, przede wszystkim w USA. Przypomnijmy, że w lipcu stopy podniosły zarówno Fed, jak i EBC. „W obu przypadkach, mając świadomość dotychczasowej skali podwyżek, których pełne efekty wciąż nie są widoczne w sferze realnej, decydenci pozostawili opcje kontynuacji cyklu w pełnej zależności od napływających danych gospodarczych” – zwracają uwagę eksperci. Pomimo że zacieśnianie polityki monetarnej w zasadzie znajduje się na ostatniej prostej, to szanse na szybki zwrot w nastawieniu Fedu czy EBC pozostają ich zdaniem nikłe. „Oczywiście, o ile gospodarki nie stracą nagle swojej słynnej już odporności na zafundowaną im terapię antyinflacyjną lub nie pojawią się jej bardzo niepożądane i nieoczekiwane skutki uboczne (jak np. napięcia w systemie bankowym w marcu br.)” – czytamy.

Analitycy Michael/Ström Domu Maklerskiego spodziewają się, że kolejne miesiące przyniosą już wyraźniejsze sygnały spadku aktywności gospodarczej w skali globalnej. Ich zdaniem czynniki, które podtrzymywały koniunkturę w wielu gospodarkach (pandemiczne oszczędności, odroczone inwestycje, ekspansywna polityka fiskalna czy, jak w USA, silny wzrost kredytu konsumenckiego) zaczną wyraźnie ustępować konsekwencjom restrykcyjnej polityki monetarnej. Fakt, że dotychczas gospodarki radziły sobie lepiej, niż można było się tego spodziewać w obliczu kryzysu kosztów utrzymania i rosnących stóp, nie oznacza według nich automatycznie bardziej optymistycznego scenariusza w przyszłości.

Opinie

Rynki zdyskontowały większość pozytywnych założeń, a poprawa nie musi być spektakularna

Kacper Żak, zarządzający portfelami, BM BNP Paribas Bank Polska

Nasza usługa zarządzania portfelami jest dedykowana klientom Wealth Management banku BNP Paribas. W ostatnich miesiącach zespół zarządzający wykorzystał silny ruch wzrostowy na giełdzie, podwyższając we właściwym momencie nastawienie z negatywnego w 2022 r. do neutralnego z początkiem 2023 r. Doszło do poważniejszej przebudowy struktury portfela na rzecz zwiększenia udziału spółek średnich i małych. Zaowocowało to bardzo dobrymi wynikami inwestycyjnymi. W II kwartale tego roku ograniczyliśmy zaangażowanie w spółki o mniejszej kapitalizacji na rzecz spółek z WIG20.

Motorem wzrostów na giełdach trwających od października 2022 r. były, po pierwsze, globalna dezinflacja i wiara w rychłe odwrócenie cyklu zacieśniania polityki monetarnej przez banki centralne na świecie, a po drugie, wiara w „miękkie lądowanie” gospodarki światowej w drugiej połowie roku.

Uważamy, że na ten moment rynki finansowe zdyskontowały większość z pozytywnych założeń, natomiast w naszej opinii poprawa w gospodarce wcale nie musi być tak spektakularna, jak zakładają rynki. Za przykład mogą posłużyć Chiny, w których na początku roku pokładano ogromne nadzieje, iż staną się koniem pociągowym gospodarki światowej w 2023 r., a tymczasem kraj zmaga się z silnym spowolnieniem koniunktury i deflacją. Brak realizacji pozytywnego scenariusza może doprowadzić do korekty na giełdach, dlatego na ten moment zdecydowaliśmy się na bardziej defensywny charakter portfela.paan

Obniżki stóp procentowych zachęcają do funduszy, w tym zamiany obligacji na akcje

Paweł Karczewski prezes, Superfund TFI

Najbliższe kilka miesięcy na rynku akcji powinny być mocne w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Mamy dwucyfrową inflację, z której większość firm giełdowych korzysta. Skutecznie przerzucają koszty na ceny i nieźle zarządzają płacami. Jednocześnie NBP ogłosił koniec cyklu podwyżek stóp procentowych i rynek oczekuje już obniżek. A obniżki stóp przy nadal wysokiej inflacji to świetne paliwo do wzrostów.

Obniżka stóp procentowych to również niższe oprocentowanie depozytów i przekonujący powód do konwersji środków do funduszy, także przesuwania kapitału z funduszy dłużnych do akcji. Hossa A.D. 2023 odbywa się przy spadających obrotach i bez udziału funduszy akcji, które zaliczyły odpływy. Jednocześnie fundusze te miały półroczne stopy zwrotu przekraczające 20 proc. Najbardziej podoba nam się indeks małych spółek sWIG80, które są sercem gospodarki. Od ubiegłej jesieni jest on w hossie, która wyniosła go na nowe szczyty. W tym okresie trzy korekty spadkowe (styczniowa, marcowa i majowa) wahały się w przedziale od 2,5 do 5 proc. od szczytów. Obecna ma już 4-proc. zasięg i tworzy okazję do kolejnych zakupów.

Amerykański rynek akcji też będzie silny, ponieważ zagregowane zyski spółek dynamicznie rosną. W II kwartale zsumowany operacyjny EPS (zysk na akcję) skoczył o niemal 17 proc. rok do roku, a wynik za cztery kwartały jest tuż pod historycznym szczytem. Prognozy na kolejne okresy są równie pozytywne, dlatego wierzymy, że S&P 500 będzie kontynuował wzrost i istotnie przebije szczyty.paan

Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości
Fundusze inwestycyjne
Fundusz globalnych nieruchomości od dziś na GPW
Fundusze inwestycyjne
Była moda na zagranicę, będzie moda na Polskę