Sprytniejsi klienci TFI zdążyli już w lipcu wrócić do funduszy dłużnych, jednak obraz całego rynku nadal wygląda marnie.
Zmiana trendu
Z pierwszych danych na temat napływów do funduszy wynika, że lipiec był albo podobny, albo nieco lepszy niż czerwiec w poszczególnych towarzystwach. Pojawiają się odważniejsze wpłaty do funduszy obligacji po tym, jak rentowności papierów skarbowych zaczęły szybko zniżkować.
– Lipiec był miesiącem, w którym w dalszym ciągu odnotowaliśmy przewagę odpływów nad napływami środków do naszych funduszy. Ujemne saldo w całym miesiącu będzie zbliżone do tego, które odnotowaliśmy w czerwcu – przyznaje Jarosław Skorulski, prezes BNP Paribas TFI. Jak wskazuje, podobnie jak w poprzednim miesiącu klienci byli zainteresowani przede wszystkim produktami inwestującymi w instrumenty krótkoterminowe najlepiej opartymi na zmiennym kuponie. Pewną zmianę można było zaobserwować pod koniec lipca, kiedy pojawiło się większe zainteresowanie funduszami inwestującymi w obligacje o dłuższym terminie do wykupu. – Powodów tej zmiany należy oczywiście szukać w poprawie wyników tych funduszy. Warto zaznaczyć, że wyraźne sygnały spowolnienia płynące zarówno z polskiej, jak i globalnej gospodarki, pewne oznaki ustabilizowania się odczytów inflacji, jak też zmiana retoryki banków centralnych spowodowały spadki rentowności (wzrost cen obligacji) – analizuje prezes BNP Paribas TFI. Rentowność polskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych spadła z około 8 proc. pod koniec czerwca do około 5,5 proc. obecnie, co jest dużym ruchem w stosunkowo krótkim okresie. – Należy oczekiwać, że jest to początek trendu, z jakim będziemy mieli do czynienia w najbliższych miesiącach i chociaż można się spodziewać pewnej zmienności i spowolnienia tempa, to raczej sam trend powinien być trwały – przewiduje Skorulski.
Czytaj więcej
Po miesiącach gehenny teoretycznie najbezpieczniejsze fundusze wyraźnie poprawiły notowania. Sprzyja im pogorszenie perspektyw gospodarczych, za którym idzie spadek oczekiwań co do zacieśniania polityki monetarnej.
– Lipiec przyniósł zmianę długoterminowego trendu na rynkach obligacji na wzrostowy, a tym samym poprawę sytuacji na rynkach akcji. Inwestorzy w mniejszym stopniu przejmowali się bieżącą bardzo wysoką inflacją, a zaczęli dyskontować spowolnienie w globalnej gospodarce w kolejnych kwartałach – komentował z kolei Sebastian Buczek, prezes Quercusa TFI. Klienci tego towarzystwa wycofali w zeszłym miesiącu 60 mln zł netto. W czerwcu było to jednak aż 130 mln zł.