W marcu wciąż ogromnym zainteresowaniem cieszyły się fundusze dłużne. Tym razem jednak nie zdominowały łącznej sprzedaży i spora część kapitału popłynęła do bardziej ryzykownych strategii.
Większe zainteresowanie funduszami akcji
Stopy zwrotu, jakie zobaczyli na koniec lutego uczestnicy funduszy dłużnych, z pewnością były rozczarowujące. Przypomnijmy, że doszło wówczas do wzrostu rentowności obligacji skarbowych na rzadko spotykaną skalę, co oczywiście negatywnie odbiło się na notowaniach funduszy dłużnych.
Część klientów dostrzegła, że inwestowanie w obligacje w dzisiejszych warunkach może być mało bezpieczne, a nawet przynieść straty. Mimo uspokojenia na rynku długu wciąż wiele funduszy obligacji, szczególnie tych nastawionych na papiery o dłuższym okresie zapadalności, jest od początku roku pod kreską.
W największym na rynku PKO TFI napływy netto sięgnęły w marcu aż 1,36 mld zł, jednak niemal 0,8 mld zł pochodziło z przejęcia jednego z funduszy od NN Investment Partners TFI. Fundusze obligacji PKO TFI znów przyciągnęły klientów – pozyskały łącznie 171 mln zł, jednak kwota ta była sporo mniejsza niż w poprzednich miesiącach. Tym razem sprzedaż rozłożyła się niemal równomiernie pomiędzy poszczególne kategorie funduszy.