Większość czynników przechyla szalę w stronę zwyżek złota

Odreagowanie notowań złota przyniosło już solidne zwyżki funduszy metali szlachetnych w krótkim terminie, a to najprawdopodobniej nie koniec umocnienia kruszcu.

Publikacja: 28.04.2021 05:12

Większość czynników przechyla szalę w stronę zwyżek złota

Foto: Adobestock

Skromna grupa funduszy złota znów przypomniała o sobie – stopy zwrotu za ostatni miesiąc zbliżają się do około 10 proc.

Podwójny dołek

Zarówno fani analizy technicznej, jak i fundamentalnej w ostatnim czasie przypatrywali się złotu. W marcu dwukrotnie kruszec testował poziom około 1680 dolarów za uncję, natomiast ostatnie tygodnie przyniosły już solidne zwyżki. W kwietniu złoto w dolarach ma już za sobą 4,3 proc. zwyżki.

– Słabość notowań złota widoczna w I kwartale była związana z dwoma czynnikami, które od lat zaliczane są do głównych sił kierujących trendami na cenach złotego kruszcu. Mieliśmy do czynienia zarówno ze wzrostem wartości dolara amerykańskiego względem większości walut (od juana, przez złotego po euro), jak i – co nawet istotniejsze – ze wzrostem realnej rentowności długoterminowych obligacji skarbowych, szczególnie w USA – analizuje Jarosław Niedzielewski, główny strateg Investors TFI.

– W kwietniu oba te czynniki wpłynęły pozytywnie na notowania złota – dolar wyraźnie osłabł, a rentowność 10-letnich amerykańskich obligacji skarbowych spadła z 1,75 proc. do 1,58 proc., przy niezmienionych prognozach inflacyjnych. W kolejnych tygodniach tendencja ta może być kontynuowana, a przynajmniej nic nie wskazuje, żeby mogła ulec nagłemu odwróceniu – dodaje Niedzielewski.

Jak tłumaczy Łukasz Majkowski, analityk Esaliens TFI, inwestorzy liczyli, że w związku z rosnącą inflacją i wzrostem rentowności obligacji pojawi się presja podwyżek stóp procentowych. – Według mnie te nadzieje są w perspektywie najbliższych kwartałów złudne, biorąc pod uwagę obecną skalę zadłużenia rządów i kolosalnie rozdmuchane bilanse banków centralnych. W najbliższych kwartałach, a być może i latach, będziemy funkcjonować w otoczeniu ujemnych realnych stóp procentowych, co powinno być korzystne dla złota – twierdzi. Zwraca także uwagę na nowe zagrożenia geopolityczne.

GG Parkiet

– Cena złota wyznaczyła w marcu podwójny dołek na poziomie 1680 dolarów za uncję, co może świadczyć o końcu korekty spadkowej. W ostatnich tygodniach pojawiło się sporo informacji proinflacyjnych, co z pewnością będzie wspierać cenę złota, która rośnie wraz z oczekiwaniami wzrostu inflacji – mówi Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami, Superfund TFI.

Luźna polityka banków

Fundusze inwestycyjne, które zwykle mają ekspozycję na akcje spółek działających na rynku złota, reagują oczywiście mocniej niż cena samego surowca. Najlepszy – Esaliens Gold – wypracował w miesiąc 10,4 proc. zysku przy średniej dla grupy funduszy rynku surowców sięgającej 5,6 proc. Do tego między 9 a 10 proc. zyskały Allianz Akcji Rynku Złota, PKO Akcji Rynku Złota czy Superfund Alternatywny (ten ostatni należy do grupy funduszy absolutnej stopy zwrotu). Licząc jednak od początku roku, podobnie jak samo złoto, większość funduszy metali szlachetnych jest jeszcze pod kreską.

– W mojej ocenie inwestorzy na obecną chwilę nie chcą wyprzedzać faktów i ustawiać się zbyt wcześnie pod wzrost inflacji, aby nie powtórzyć błędu z 2011 r., kiedy to miał miejsce dynamiczny wzrost ceny złota pod oczekiwania inflacyjne, natomiast ostatecznie podwyższonej inflacji nie było – komentuje Ogrodowicz.

Według Niedzielewskiego w kolejnych tygodniach dolar powinien pozostać słaby, a realne rentowności nie powinny rosnąć. – W takich warunkach, nie napotykając tych fundamentalnych przeszkód, złoto powinno w dalszym ciągu odrabiać straty z I kwartału. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby notowania kruszcu zaatakowały 200-sesyjną średnią, która znajduje się niemal 100 dolarów powyżej aktualnego kursu – przyznaje Niedzielewski. Zwraca uwagę na istotne zmniejszenie długich pozycji, odpływ dużej części kapitału zainwestowanego w latach 2019–2020 z ETF-ów. – Zrobiło się sporo miejsca, zarówno na pozytywne zaskoczenia ze strony notowań złota, jak i w portfelach inwestorów, na wzrost zaangażowania w kruszec – mówi ekspert Investors TFI.

Zdaniem Majkowskiego w długim terminie głównym czynnikiem wpływającym na złoto jest ultraluźna polityka banków centralnych oraz luzowanie fiskalne rządów. Drukowanie pustego pieniądza skutkuje wzrostem cen aktywów, których podaż jest ograniczona, a taka jest specyfika złota – mówi.

Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka
Fundusze inwestycyjne
W niektórych TFI inwestorzy mają chrapkę na duże polskie spółki