Spółki technologiczne, czyli ulubiona branża inwestorów w 2020 roku, po nieco słabszym początku tego roku w ostatnich tygodniach zdecydowanie poprawiły notowania. Stąd na czoło w krótkim okresie wysuwają się fundusze skoncentrowane na tej części rynku.
Atrakcyjne wskaźniki
Nasdaq w tym roku miewał gorsze chwile, szczególnie po osiągnięciu nowych rekordów w połowie lutego. Indeks ten wzbił się powyżej 14 000 pkt jeszcze raz w kwietniu oraz w ostatnich dniach. Poprawę notowań Nasdaq eksperci zgodnie tłumaczą spadkami rentowności amerykańskich obligacji skarbowych. Inwestorzy nie mogli jednak za bardzo narzekać na wyniki po I kwartale. Obecnie stopa zwrotu Nasdaq to około 9 proc., co jest wynikiem nieco niższym od np. S&P 500, natomiast w ostatnim miesiącu wskaźnik firm technologicznych zyskał około 5 proc. przy 1,4-proc. zwyżce S&P 500.
Zdaniem Sebastiana Trojanowskiego, zarządzającego portfelami w Ipopemie TFI, inwestorzy pomału mogą przesiadać się z „value" do „growth".
– W naszej ocenie relatywna słabość spółek wzrostowych, utrzymująca się od połowy lutego tego roku na amerykańskim rynku akcji, wraz z przeważaniem cyklicznych walorów w portfelach inwestorów, od połowy maja stopniowo zaczęła dobiegać końca – analizuje Trojanowski. – Idzie to w ślad za generalnie bardzo solidnymi wynikami za I kwartał 2021 r. w tej grupie przedsiębiorstw – dodaje.